- Wirus chikungunya coraz mocniej daje o sobie znać w Afryce, Azji oraz obu Amerykach.
- Patogen przenoszony jest przez komary.
- Mimo że liczba zakażonych rośnie, to mówienie o pandemii jest dużą przesadą.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Wirus chikungunya - co o nim wiadomo?
Patogen, który coraz mocniej daje o sobie znać w Afryce, Azji, czy obu Amerykach przenoszony jest przez komary. Wirus chikungunya wywołuje gorączkę oraz bóle stawów, w skrajnych przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci pacjenta.
Mimo że w niektórych krajach zatwierdzono dwie szczepionki przeciwko gorączce chikungunya, to nie są one jeszcze powszechnie stosowane. Chorych leczy się jedynie objawowo. Otrzymują głównie paracetamol, który ma złagodzić objawy.
W Chinach, gdzie zakażonych jest pond 7 tysięcy osób, najwięcej przypadków odnotowano w przemysłowym centrum Foshan. Dziesiątki zakażeń wykryto również w sąsiednim Kantonie, przypadek zakażenia wirusem odnotowano też w Hongkongu.
Choć zdaniem władz rozprzestrzenianie się choroby udało się do pewnego stopnia zatrzymać, to główny ekspert, Kang Min jest zdania, że urzędnicy nadal stoją przed "złożonymi i poważnymi wyzwaniami".
Wirus chikungunya - jak powstrzymać rozprzestrzenianie się patogenu?
Chińskie władze zapowiedziały, że będą walczyć z epidemią. Zapewniły, że zrobią wszystko, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, w tym celu będą zwalczać siedliska owadów i miejsca, w których się rozmnażają. Środki, które zwalczają komary, rozpylane są m.in. w parkach i ogrodach.
Eliminację miejsc, w których mogą gnieździć się komary, zalecono również mieszkańcom. Jak podał jeden z lokalnych komitetów samorządowych, w regionie Foshan zdecydowano się odciąć prąd tym osobom, które nie zastosowały się do zaleceń.
Wirus chikungunya - czy grozi nam kolejna pandemia?
Choć w niektórych chińskich regionach wprowadzono blokady, zakaz podróżowania, a nawet kwarantannę dla tych, którzy mogli mieć kontakt z wirusem, to nie grozi nam kolejna pandemia. W przeciwieństwie do COVID-19, gorączka chikungunya jest wywoływana przez znany patogen, nie przenosi się drogą płciową i bardzo rzadko kończy się śmiercią. Władze Chin zapewniają, że chorobie można "zapobiegać, kontrolować ją i leczyć", a Światowa Organizacja Zdrowia nie wydała żadnych specjalnych wytycznych.
Zobacz także:
- Na tę chorobę jesteśmy szczególnie narażeni podczas wakacyjnych wyjazdów. Lekarze ostrzegają
- WZW czyli wirusowe zapalenie wątroby. Jak się objawia i jak jest leczone?
- Chcesz zabrać dziecko na egzotyczne wakacje? Sprawdź, co na ten temat mówi lekarz
Autor: KO
Źródło: sciencealert.com
Źródło zdjęcia głównego: Backiris/Getty Images