Sukces "Ukrytej prawdy"
Tak jak w XIX. wieku ludzie zaczytywali się powieściami w odcinkach, tak dziś kochamy seriale. Kiedy obok tradycyjnych produkcji zaczęły się pojawiać seriale paradokumentalne, nikt nie spodziewał się, że - jak przypuszczano - chwilowa moda zostanie z nami na dłużej. Jak zawsze w przypadku telewizji publiczność zagłosowała pilotami, a paradokumenty na stałe wrosły w telewizyjne ramówki.
Fenomen szokujących opowieści z zagmatwaną fabułą, objaśnianą na bieżąco przez lektora, jest na tyle zauważalny, że nad zjawiskiem pochylają się naukowcy, a studenci analizują je, przygotowując prace dyplomowe.
- Ludzie szukają historii, które znają w życiu. To są historie ich rodzin, ich sąsiadów. Przychodzą czasami ludzie, którzy u nas grają i mówią: "O kurczę, to jest historia o mnie. Tak , ja płacę alimenty, tak, moja żona mnie zdradziła, tak, sąsiad podpalił mi stodołę". Takie historie się po prostu zdarzają - mówi Katarzyna Boryczka, reżyserka serialu.
8 marca 2019 roku wyemitowano 1000. odcinek "Ukrytej prawdy", która nie schodzi z ekranu od prawie dziesięciu lat, ciesząc się nieustanną popularnością wśród widzów. Postanowiliśmy zajrzeć za kulisy produkcji i zrozumieć na czym polega jej sukces.
Na planie "Ukrytej prawdy"
Praca na planie - choć utrudniona przez pandemiczną rzeczywistość - trwa na całego. Wszyscy z ekipy noszą maseczki ochronne, w każdym kącie można znaleźć płyn do dezynfekcji, a tuż obok niego butelkę ze sztuczną krwią - sygnał, że scenariusz przewiduje bójkę.
W salonie luksusowej willi z lat 90. epizodystka powtarza tekst - perfekcyjna znajomość scenariusza i naturalne zachowanie to kluczowa sprawa na planie paradokumentu .
- To trochę tak, jakbyśmy skakali na bungie, najpierw musimy zapiąć linę, dlatego najpierw trzeba nauczyć się tekstu, potem możemy się tym bawić - mówi Radosław Mazur, specjalista do spraw obsady . - Gdy aktor nie zna tekstu, dążymy do tego, aby go opanował, a to wydłuża dzień zdjęciowy - dodaje.
Gros osoób występujących w paradokumentach to naturszczycy. Jak zauważa reżyserka, praca z osobami bez specjalistycznego wykształcenia ma swoje zalety.
- Ludzie przychodzący z ulicy, naturszczycy, nie są zmanierowani, przychodzą na świeżo, łączą doświadczenie, które mają, z warsztatem, jeśli go mają. Słuchają rad i wychodzi naprawdę coś fajnego - wyjaśnia z uśmiechem Katarzyna Boryczka.
Jak wystąpić w "Ukrytej prawdzie"?
- Do "Ukrytej prawdy" może się zgłosić każdy, wystarczy zarejestrować się w naszej bazie. W scenariuszach bohaterami są zarówno dzieci, jak i młodzież, dorośli i seniorzy, dlatego mamy role niemal dla każdego. A role są różne: poważne, komediowe, wymagające dużego dystansu do siebie, oraz zupełnie zwyczajnych ludzi - mówi Radosław Mazur z Constantin Entertainment.
Co ważne, pierwszy etap castingu odbywa się online, jest niezobowiązujący, a zgłaszająca się osoba nie ponosi żadnych kosztów. Podczas rejestracji kandydaci są proszeni o nagranie krótkiej wizytówki, na podstawie której zapraszani są na castingi do konkretnych ról.
- Na pewno warto przyjść fajnie ubranym, z dużym uśmiechem, pozytywnym nastawieniem i przygotować kilka słów o sobie - radzi epizodystka Natalia Osuch-Nowicka, która na planach paradokumentów i reklam gości od 10 lat. - To moje dodatkowe zajęcie, ale też największa pasja i jeśli mogłabym robić wyłącznie to, byłabym zachwycona - podsumowuje.
Zobacz też:
Gwiazdy bez matury. "Zdarza się jednak, że osoby ze świata rozrywki nie mają zbyt dużej wiedzy"
Ksiądz żądał dopłaty za komunię. Sprawdziliśmy, ile trzeba wydać na tę uroczystość
Autor: Adam Barabasz
Reporter: Adam Barabasz