Najpopularniejsze kierunki studiów
Choć widoczna jest tendencja spadkowa, to wciąż większość abiturientów decyduje się na dalszą edukację. Największą popularnością cieszą się studia dzienne, na które decyduje prawie 70% studentów, reszta z nich wybiera formę zaoczną lub wieczorową. Do najczęściej wybieranych szkół należą uniwersytety, następnie politechniki, uczelnie ekonomiczne, rolnicze i medyczne. Obserwując tę statystykę, warto jednak zauważyć, że zaburzenie proporcji może wynikać również z liczby oferowanych miejsc.
W Polsce mamy aż 97 ośrodków akademickich. Niewątpliwym plusem takiej sytuacji jest dostępność usług edukacyjnych dla wszystkich, którzy nie mogą bądź nie chcą pozwolić sobie na naukę poza miejscem zamieszkania. Z drugiej strony rozproszenie uczelni wyższych może mieć negatywny wpływ na prestiż wydawanych przez nie dyplomów. Największym poważaniem na rynku pracy cieszą się absolwenci warszawskich uczelni. Drugie miejsce zajmuje Kraków, a podium zamyka Wrocław. Polskie szkoły wyższe są ciekawą propozycją dla studentów zza wschodniej granicy - umożliwiają im zdobycie dyplomu wydanego w Unii Europejskiej, a realia społeczne i ekonomiczne nie są znacznie oddalone od ich rodzimej rzeczywistości.
Podjęcie decyzji o kontunuowaniu nauki to pierwszy krok. Następnym jest wybór właściwej uczelni. Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że aż 84% maturzystów przy wyborze kierunku studiów będzie kierowało się własnymi zainteresowaniami. 72% abiturientów wybiera ścieżkę kształcenia pod kątem możliwości rynku pracy.
Rekrutacja na studia. Ilu kandydatów na jedno miejsce?
Najwięcej kandydatów musieli pokonać starający się o przyjęcie na kierunek inżynieria internetu - na jedno miejsce przypadało aż 28 kandydatów. O przyjęcie na szalenie modną koreanistykę starało się 23 chętnych w przeliczeniu na jedno miejsce. Wśród najpopularniejszych kierunków znalazła się również komunikacja wizerunkowa (18 osób na jedno miejsce). Dużym powodzeniem cieszyła się również japonistyka, budowa maszyn, studia nad Koreą oraz analiza danych.
- Nigdy nie zrozumiem fenomenu studiów orientalistycznych - mówi Agnieszka, która kilka lat temu kończyła filologię koreańską na Uniwersytecie Warszawskim. - Nigdy nie podjęłam pracy w zawodzie, z mojego roku jedna osoba pracuje jako lektor języka koreańskiego w prywatnej szkole językowej. Pracuję w branży turystycznej i w lockdownie szukałam pracy z językiem w Krakowie, jedyna oferta, którą znalazłam, dotyczyła pracy na budowie - zaznacza.
Zobacz też:
Szczepienia dzieci przeciw COVID-19. Co na to rodzice?
Gwiazdy bez matury. "Zdarza się jednak, że osoby ze świata rozrywki nie mają zbyt dużej wiedzy"
Zobacz wideo: Jakie nastroje panują w domach maturzystów? Wśród rodziców Marta Wiśniewska
Autor: Adam Barabasz
Źródło: www.studia.gov.pl