Irracjonalne donosy sąsiadów. "Te przykłady rodem z komedii Barei można mnożyć"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Sąsiad uprzejmie donosi
Sąsiad uprzejmie donosi
Uwaga! TVN: Uciążliwe sąsiedztwo sklepu z alkoholem
Uwaga! TVN: Uciążliwe sąsiedztwo sklepu z alkoholem
Nowak i Sekielski o swojej walce z alkoholizmem
Nowak i Sekielski o swojej walce z alkoholizmem
„Dom w butelce” – 12 historii dorosłych dzieci alkoholików
„Dom w butelce” – 12 historii dorosłych dzieci alkoholików
Czasy się zmieniają, a coraz więcej rzeczy zaczyna nas irytować. Dzieci bawiące się na placu zabaw, pies szczekający u sąsiada, a nawet rower zostawiony na korytarzu. O tym, co nam najbardziej przeszkadza i co najczęściej zgłaszamy na policję, porozmawialiśmy z Mariuszem Ciarką, rzecznikiem Komendanta Głównego Policji oraz z Tomaszem Marcysiakiem, socjologiem.

Co najczęściej nam przeszkadza?

Życie w zgodzie z sąsiadami według psychologów może być źródłem harmonii i szczęścia, kluczowa jest jednak wzajemna wyrozumiałość, która z upływem lat staje się coraz większym wyzwaniem.

Według rzecznika Komendanta Głównego Policji Mariusza Ciarki na przestrzeni lat dużo w tej kwestii się zmienia. - Nie wiem, czy na lepsze, czy na gorsze, ale przynajmniej jest to dziwne. Takim zgłoszeniem, które zapamiętałem, jest skarga na życie na wsi (...). Ludzie, którzy przenieśli się z miasta na wieś, na miejscu zdali sobie sprawę, że przeszkadza im zapach obornika, zwierząt i całego wiejskiego życia - wyznał.

Dodatkowo rzecznik zauważył, że coraz częściej odchodzi się od tradycji, które istniały przez lata. - Chociażby śmigus-dyngus, dostaję pełno zgłoszeń, że dzieciaki biegają z wodą, chcą kogoś oblać, a zgłaszający sobie tego nie życzą. A jeszcze parę lat temu to było zrozumiałe.

Kolejną gorszącą mieszkańców kwestią są dzwony kościelne. - Te interwencje bardzo często dotyczą tych kościołów, które często są wielowiekowe. Przecież ludzie wiedzieli, w jakim miejscu się budują, więc te dzwony nie powinny ich dziwić. Kolejnymi przykładami, które irytują mieszkańców, są lotniska, szczekanie psów, czy wywieszona bielizna. Tak naprawdę te przykłady rodem z komedii Barei można mnożyć - stwierdził Mariusz Ciarka.

Dlaczego więcej rzeczy nam przeszkadza?

Socjolog Tomasz Marcysiak zauważył, że my jako społeczeństwo przeszliśmy pewien Rubikon. - Większość tych rzeczy, które chcielibyśmy, żeby były załatwione, zostawiamy teraz instytucjom - powiedział.

- Dodatkowo na przestrzeni lat zmieniły się pewne zasady zachowania w miejscu publicznym (...). Na więcej sobie pozwalamy. Te reguły zachowania przekroczyły pewną granicę, wydaje nam się, że tak po prostu można. Potem w swoim domu myślimy, że nie ma reguł i mogę zachowywać się, tak jak chcę i mieć żądania - podsumował socjolog.

Nasz gość zaznaczył jednak, że bardzo często receptą na każdy sąsiedzki problem jest zwykła rozmowa.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Anna Gondecka

Źródło zdjęcia głównego: Michał Żebrowski/EastNews

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana