Po 14 latach psi bohater z lotniska odszedł na emeryturę. "Idealny pracownik"

Psi bohater odszedł na emeryturę. Przez 13 lat dbał o bezpieczeństwo lotniska
Psi bohater odszedł na emeryturę. Przez 13 lat dbał o bezpieczeństwo lotniska
Źródło: Facebook/Port Lotniczy Łódź, Getty Images/EyeEm Mobile GmbH
Falco to niezwykły pies rasy border collie, który zapisał się w historii łódzkiego lotniska - jako pierwszy czworonóg ochraniał tamtejszy pas startowy. Zwierzak dbał o bezpieczeństwo pasażerów i załóg aż przez 14 lat. Po tak długim czasie owocnej służby Falco przeszedł na zasłużony odpoczynek. Czym dokładnie zajmował się psi bohater? Czy zostanie zastąpiony?
Artykuł w skrócie:
  • Łódzkie lotnisko jako pierwsze w Polsce przeszkoliło Falco, psa rasy border collie, by ochraniał tamtejszy pas startowy
  • Po intensywnym treningu Falco przez 14 lat skutecznie dbał o bezpieczeństwo podróżnych, przepędzając ptaki i minimalizując ryzyko kolizji samolotów z ptactwem
  • Po przejściu na emeryturę, Falco zostanie zastąpiony przez młodą suczkę, Falcię

Dalsza część artykułu znajduje się poniżej:

DD_20250826_Psy_napisy
Międzynarodowy dzień psa (napisy)
Źródło: Dzień Dobry TVN

Falco - pies, który dbał o bezpieczeństwo pasa startowego

Falco pojawił się na łódzkim lotnisku w lutym 2012 r. Nowatorską metodę pracy z psem rasy border collie wprowadzili tam Łukasz Całka, safety manager oraz Andrzej Fijałkowski, sokolnik i specjalista ds. ochrony biologicznej. Jak podkreślono we wpisie opublikowanym na facebookowym profilu Portu Lotniczego Łódź, jest to druga - tuż obok sokolniczej - najskuteczniejsza metoda biologiczna ochrony drogi startowej. Pierwsza z nich opiera się na płoszeniu ptactwa i małych ssaków za pomocą ptaków drapieżnych.

Wdrażanie całej procedury wiązało się jednak z wieloma wątpliwościami. Jej twórcy zastanawiali się m.in., czy pies będzie w stanie skutecznie odstraszać ptaki, a także czy nie stanie się zagrożeniem na pasie startowym. Falco szybko rozwiał jednak te obawy. Po intensywnym szkoleniu pod okiem Andrzeja Fijałkowskiego zwierzak nie tylko doskonale opanował swoje obowiązki, ale i - przez całą swoją służbę, która trwała 14 lat - nie złamał żadnej z zasad bezpieczeństwa.

- Falco to idealny pracownik. Nigdy nie brał L4, nie prosił o podwyżkę i zawsze z entuzjazmem przystępował do swoich obowiązków - czytamy na Facebooku.

Po 13 latach pracy Falco odszedł na emeryturę. Kto go zastąpi?

Choć obecność Falco była niezauważalna dla pasażerów, jego rola okazała się kluczowa dla prawidłowego funkcjonowania lotniska. Dzięki pracy czworonoga ryzyko zderzenia samolotów z ptakami zostało znacząco zmniejszone. Falco nie tylko przepędzał ptactwo, ale również kierował je w bezpieczne rejony, z dala od pasa startowego. Pracownicy lotniska podkreślili, że jego zdolność do pracy na rozległym terenie o powierzchni 230 hektarów uczyniła go niezastąpionym członkiem zespołu.

4 września 2025 r. pracownicy lotniska w Łodzi pożegnali Falco, dziękując mu w facebookowym poście za lata oddanej służby. Na uroczystości obecni byli m.in. Artur Fraj, dyrektor generalny Portu Lotniczego, a także Jan Chmiel, kierownik działu służby operacyjnej, do którego należał Falco.

- Były smaczki, mizianie i sesja zdjęciowa - czytamy w opisie wydarzenia, który opublikował w mediach społecznościowych łódzki port lotniczy.

Choć Falco odszedł na zasłużoną emeryturę, lotnisko nie pozostanie pozbawione opieki. Jego następczynią zostanie bowiem młoda suczka, również rasy border collie, o imieniu Falcia.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości