Czteroletni chłopiec zatruty substancjami psychoaktywnymi. Policja zatrzymała jego rodziców

Policja polska
Monika Gruszewicz/Getty Images
Źródło: iStockphoto
Prokuratura z Elbląga prowadzi śledztwo w sprawie rodziców, którzy pod wpływem narkotyków opiekowali się dwójką maluchów. Sprawdzają także, w jaki sposób środki psychoaktywne trafiły do organizmu młodszego dziecka. Czterolatek z powodu zatrucia trafił do szpitala.

Czterolatek zatruty narkotykami

Prokuratura Rejonowa w Elblągu zarzuciła rodzicom dwóch chłopców w wieku 4 i 8 lat, że w trakcie sprawowania nad nimi opieki znajdowali się pod wpływem środków odurzających, substancji psychotropowych i psychoaktywnych. Chłopcy przebywają na co dzień w rodzinie zastępczej, ale gdy doszło do tego zdarzenia spędzali weekend u rodziców.

Rzecznik elbląskiej prokuratury okręgowej prokurator Sławomir Karmowski powiedział PAP, że matka wezwała pogotowie, bo młodszy z synów miał drgawki i tracił przytomność. Czterolatek został przewieziony do szpitala. - W efekcie przeprowadzonych w szpitalu badań ustalono, że przyczyną pogorszenia się stanu zdrowia dziecka był fakt, że podano mu szereg substancji psychoaktywnych, które mogły stanowić zagrożenie dla jego zdrowia, a nawet życia - przekazał.

Rodzicom grozi 10 lat więzienia

Rodziców chłopca zatrzymała policja. W ich miejscu zamieszkania znaleziono znaczne ilości środków odurzających oraz substancji psychotropowych, do których swobodny dostęp miały przebywające tam dzieci.

Śledczy wystąpili do sądu o tymczasowe aresztowanie obojga podejrzanych. Sąd uwzględnił ten wniosek jedynie wobec ojca chłopców. Natomiast wobec matki zastosował dozór policji, ale prokuratura nie wyklucza, że złoży zażalenie na tę decyzję. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Jak podała elbląska prokuratura, aktualnie realizowane są dalsze czynności procesowe zmierzające do kompleksowego wyjaśnienia okoliczności zaistniałego zdarzenia.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Sześciolatek pod wpływem amfetaminy i kokainy. Ojciec usłyszał zarzuty

TVN24

Autor: Katarzyna Oleksik

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości