- Pożary, które dotknęły południe Europy, wymknęły się spod kontroli. Mimo spadku temperatur, wciąż zagrażają one miejscowej ludności i infrastrukturze
- Jak podają zagraniczne media, w walce z żywiołem zginęły już co najmniej 3 osoby
- Do akcji gaśniczej zaangażowano tysiące strażaków z innych krajów
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Pożary w Hiszpanii i Portugalii niepokoją coraz bardziej. Żywioł wciąż sieje tam zamęt
Strażacy w Hiszpanii i Portugalii zmagają się z jednym z najcięższych sezonów pożarowych ostatnich lat. W walkę z żywiołem zaangażowane są tysiące ratowników, wspieranych przez wojsko oraz specjalistyczne samoloty gaśnicze z różnych krajów Europy. Jak się jednak okazuje, nawet ich wysiłki mogą okazać niewystarczające - silny wiatr i susza utrudniają skuteczne opanowanie ognia.
W samej zachodniej Hiszpanii odnotowano ponad 20 aktywnych pożarów, które określono jako "poziom operacyjny 2". Oznacza to, że stanowią one bezpośrednie zagrożenie dla ludzkiego życia oraz infrastruktury. Jak poinformowała dyrektor generalna służb ratunkowych Virginia Barcones, cytowana przez portal Digital Journal, sytuacja jest dynamiczna i wymaga nieustannej mobilizacji służb.
Ofiary śmiertelne i ogromne zniszczenia po pożarach w Hiszpanii i Portugalii
W Portugalii potwierdzono już trzy ofiary śmiertelne pożarów. Jedną ze zmarłych osób jest mężczyzna pracujący dla firmy pomagającej w akcjach ratunkowych. Zginął on w wypadku z udziałem sprzętu budowlanego w północnej gminie Mirandela. Jak podaje Digital Journal, kilkanaście innych osób odniosło obrażenia, z czego jedna z nich znalazła się w stanie krytycznym.
Choć w Hiszpanii liczba bezpośrednich ofiar pożarów jest niższa, zniszczenia przypominają sceny z filmu apokaliptycznego. W samym 2025 roku - według danych Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS) - spłonęło tam już niemal 400 tys. hektarów, co ustanowiło nowy rekord. Poprzedni należał do 2022 roku, kiedy ogień strawił 306 tys. hektarów.
Sytuacja w Portugalii jest równie alarmująca - od początku roku spłonęło tam ponad 261 tys. hektarów, z czego 143 tys. ha zostało doszczętnie pochłoniętych przez ogień w samym 2024 roku.
Międzynarodowa mobilizacja strażaków
Do akcji gaśniczej dołączyły już samoloty z Włoch, Holandii, Czech i Słowenii. To właśnie one zrzucają wodę nad najbardziej zagrożonymi obszarami.
W Galicji hiszpańscy strażacy zastosowali nietypową strategię - wywołali kontrolowany pożar, by zmienić kierunek rozprzestrzeniania się ognia. Chcieli w ten sposób chronić uprawy i lasy przeznaczone na drewno, które znajdowały się na trasie zbliżających się płomieni.
Zobacz także:
- Plażowicze z Łeby utworzyli długi łańcuch życia. "Błyskawicznie stawili się do pomocy"
- Pociągi do Chałup pękały w szwach. "Nigdy w życiu nie widziałam tylu ludzi"
- Nie tylko Labubu. Te maskotki zawładnęły nadmorskimi straganami. Ile trzeba za nie zapłacić?
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: Digital Journal, X.com
Źródło zdjęcia głównego: Pablo Blazquez Dominguez/Getty Images