Czy grozi nam wojna? Ambasador USA: "Ameryka stoi ramię w ramię z Polską jako z partnerem w NATO"

flaga Polski, polska flaga, flaga biało-czerwona
Czy Polsce grozi wojna?
Źródło: Fot. Artur Domanski/EyeEm/Getty Images
W związku ze zbrojnym konfliktem Rosja - Ukraina coraz więcej osób w naszym kraju zadaje sobie pytanie, czy Polsce grozi wojna. Po rozkazie wydanym przez Władimira Putina w wielu ukraińskich miastach słychać wybuchy, atakowane są lotniska i infrastruktura wojskowa. Co to oznacza dla Polaków? Czy możemy czuć się bezpieczni?

Ukraina. Rosja zaatakowała naszych sąsiadów

Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek 24 lutego nad ranem, po rozkazie wydanym przez Władimira Putina. Ukraińskie MSZ poinformowało rano, że rosyjskie wojska z różnych kierunków atakują ukraińskie miasta, w tym od strony okupowanego Donbasu i Krymu. Nieco później ukraińskie władze podały, że kolumny rosyjskich wojsk przekroczyły wschodnie, południowe i północne granice kraju.

Ukraina

Źródło: Dzień Dobry TVN
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Tysiące uchodźców na granicy
Tysiące uchodźców na granicy
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę

- Ukraina korzysta ze swojego prawa do samoobrony, zgodnie z prawem międzynarodowym - głosi oświadczenie ukraińskiego MSZ.

Rosja zaatakowała Ukrainę. Czy grozi nam wojna?

Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski pytany w wywiadzie dla TVN24, co oznacza atak Rosji na Ukrainę dla niego jako ambasadora w kraju, który graniczy z tym państwem, powiedział, że "kryzys na Ukrainie jest absolutnie priorytetem".

- Polska jest bezpieczna. Polska jest zabezpieczona. Ameryka stoi ramię w ramię z Polską jako z partnerem w NATO - powiedział po polsku ambasador.

Dodał, że to są bardzo ważne punkty. - Mamy 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich w Polsce. Wszyscy w polskich bazach jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - podkreślił Brzezinski.

Pytany, czy rozmawiał z polskim prezydentem, premierem w ostatnim czasie, powiedział że "miał lunch z prezydentem Dudą w poniedziałek, a potem spędził z nim pół godziny w rozmowach jeden na jeden we wtorek".

- Bardzo skupialiśmy się na tym kryzysie. Skupialiśmy się na zagrożeniach, które stoją przed Polską - mówił Brzezinski.

Podkreślił, że "nigdy nie było większego porozumienia między siłami amerykańskimi i siłami polskimi tak jak jest dzisiaj". - Nasi żołnierze trenują z polskimi żołnierzami w lasach, w polach, w Polsce środkowej, w Polsce wschodniej.

- Wykorzystują najlepszą technologię i najlepszy sprzęt, jaki mamy do dyspozycji - mówił ambasador USA w Polsce.

- Mamy wspólne misje, które trwają. Jest to koordynacja działań, która moim zdaniem wysyła potężne przesłanie, tak jak powiedział sekretarz obrony Lloyd Austin w piątek, kiedy odwiedził Polskę. Putin powinien to jasno zrozumieć, że Amerykanie i Polacy stoją ramię w ramię i są gotowi na każdy scenariusz - dodał.

Ambasador USA w Polsce: jesteśmy gotowi reagować elastycznie

Brzezinski został zapytany, czy USA są gotowe do tego, żeby wysłać więcej żołnierzy do Polski w najszybszym możliwym czasie.

- Przed dwoma tygodniami mówiliśmy: 5 tysięcy żołnierzy amerykańskich w Polsce, w Powidzu, w Poznaniu i w siłach szybkiego reagowania NATO we wschodniej Polsce. Dwa tygodnie temu prezydent (Joe) Biden ogłosił, że wysyła 82. Dywizję Powietrznodesantową. Elementy tej dywizji przybyły do Polski w ciągu pięciu dni. Dodatkowo sprzęt, helikoptery i inny sprzęt wojskowy zostały przetransferowane do Polski - mówił.

- Jesteśmy gotowi reagować elastycznie, dynamicznie na rozwój sytuacji, na rozwój zagrożeń - podkreślił.

Ambasador USA: jesteśmy gotowi na dużo większy kryzys humanitarny

- Monitorujemy przejścia graniczne. My, amerykańska ambasada, stworzyliśmy centrum powitalne w Przemyślu - powiedział Brzezinski. Dodał, że "w ciągu ostatnich kilku dni bardzo niewiele osób przekracza granicę". - Jesteśmy gotowi na dużo większy kryzys humanitarny - powiedział ambasador USA w Polsce.

- Polski rząd jest gotowy. Pracujemy synchronicznie z administracją prezydenta Dudy. Pracujemy blisko z ministrem spraw wewnętrznych, tak, żeby wszystkie działania były koordynowane ze strażą graniczną, z innymi służbami, które mogą pozwolić, po pierwsze na opanowanie tej sytuacji dotyczącej bezpieczeństwa, a po drugie, aby zarządzać przepływami humanitarnymi z Ukrainy do Polski, gdyby to miało miejsce - mówił.

- Jestem pod głębokim wrażeniem, jeśli chodzi o działania polskiego rządu, ale także wystarczy spojrzeć na (Rafała) Trzaskowskiego (prezydenta Warszawy-red.), który był w Kijowie kilka dni temu. Powiedział, że Warszawa wita uchodźców z Ukrainy. To jest akt przywództwa i wszyscy mamy nadzieję, że takie akty będą częstsze - powiedział Brzezinski w TVN24.

Brzezinski: zawsze jest możliwość dyplomacji

Czy cały czas otwarta jest jeszcze droga dyplomacji, nawet jeśli wojna się rozpoczęła?

- Wojna się zaczęła. Będzie katastroficzna strata życia - tysiące osób zginą na Ukrainie. Jest to niezmiernie tragiczne. To kraj, który nic nikomu nie zrobił. Od upadku komunizmu, imperium sowieckiego próbował powstać na równe nogi, gospodarczo i politycznie. Jest to jeden z najbardziej narażonych na atak krajów na świecie - powiedział.

- Atakować tak kraj to naprawdę oświadczenie, które świadczy o tym, że brakuje człowieczeństwa przywódcom Rosji. Brakuje moralności przywództwu Rosji. Myślę, że warto się nad tym zastanowić, ponieważ jest to bardzo trudna deklaracja, smutna deklaracja - dodał.

Ambasador USA w Polsce zaznaczył, że "zawsze oczywiście jest możliwość dyplomacji i jest przekonany, że w otoczeniu prezydenta Putina są ci, którzy wolą dyplomację, a nie wojnę".

- Tak jak powiedział sekretarz obrony Lloyd Austin, kiedy był w Warszawie i Powidzu w piątek - dodajcie sobie dwa do dwóch. Rosjanie mają mniej niż 200 tysięcy żołnierzy w aktywnej służbie. NATO ma prawie dwa miliony żołnierzy pod bronią. Mają najnowszą broń. Jak może się to skończyć, jeśli nastąpi starcie między NATO a Rosją? Wszyscy wiemy, jak się to skończy. Po prostu nie ma to sensu dla narodu rosyjskiego - mówił Brzezinski.

- Mam nadzieję, że ta matematyka zwycięży w otoczeniu prezydenta Putina i przekonają go, że może przyjąć jedną z wielu ofert, którą sekretarz (stanu Antony-red.) Blinken, doradca (ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake -red.) Sullivan proponował Rosji. Te opcje będą istniały w przyszłości, ale myślę, że również będziemy reagować na to, co zrobi rosyjskie wojsko. W miarę postępów ofensywy jesteśmy gotowi na intensyfikację działań. Nie chcemy tego, nie chcemy brzmieć niebezpiecznie, ale musimy brzmieć niebezpiecznie, żeby być niebezpiecznym - dodał. Brzezinski ocenił, że "jest to duży błąd prezydenta Putina".

Więcej informacji na ten temat na tvn24.pl

Zobacz także:

Autor: Luiza Bebłot

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fot. Artur Domanski/EyeEm/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana