Jak wygląda teraz praca dziennikarzy w Sejmie? "Plecy są zdziwione, że muszą rozmawiać z nami przodem"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Jak wglądają sejmowe kuluary?
Jak wglądają sejmowe kuluary?
Ponad 2 mln kobiet w Polsce nie chodzi na wybory
Ponad 2 mln kobiet w Polsce nie chodzi na wybory
#dziewczynynawybory spot
#dziewczynynawybory spot
Tajemnice politycznej mowy ciała
Tajemnice politycznej mowy ciała
Praca reportera sejmowego wymaga nie tylko dużej wiedzy i umiejętności działania pod presją czasu, ale również... dobrej kondycji. Dziennikarze bardzo często muszą się nieźle nabiegać za politykami, by zdobyć choćby krótki komentarz. Jak obecnie wyglądają sejmowe kuluary? O tym opowiedzieli Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej", Radomir Wit z TVN24 oraz Patryk Michalski z Wirtualnej Polski.

Co się dzieje za kulisami Sejmu?

Historia dzieje się na naszych oczach, a obrady posłów cieszą się ogromną popularnością w sieci. Kolejne decyzje marszałka Sejmu coraz bardziej otwierają budynek zarówno dla obywateli, jaki i dla dziennikarzy.

- Mamy do czynienia z przewrotem, a tak naprawdę z powrotem do normalności. My odzyskaliśmy korytarze, a społeczeństwo prawo do informacji. To nie jest nasze widzimisię, że biegamy, bo mamy takie potrzeby. Nie. To jest potrzeba demokracji. Sejm bez dziennikarzy nie będzie Sejmem, który ludzie będą obserwować, który buduje demokrację. Marszałek Hołownia przywrócił wszystko to, co było przed 2015 rokiem. Ja mówię, że od 2015 roku były wieki ciemne, więc wróciliśmy do normalności - przyznała Justyna Dobrosz-Oracz.

- Nigdy nie przypuszczałem, że jak zostanę dziennikarzem, to skończę jako człowiek, który rozmawia z czyimiś plecami - dodał Radomir Wit. - Teraz te plecy są bardzo zdziwione, że muszą rozmawiać z nami przodem. Chodzi na przykład o Ryszarda Terleckiego, który jest bardzo zaskoczony, że my jesteśmy i on musi słyszeć i odpowiadać na nasze pytania, że nie może się zamknąć w swoim gabinecie - stwierdził dziennikarz.

Gdzie dziennikarze czekają na polityków? Marcin Prokop stwierdził, że gdyby on był sejmowym reporterem, stanąłby w pobliżu toalet lub kantyny.

- Dostrzegam, że masz pewien potencjał. Dobrze wyczuwasz pewne klimaty - odparł Radomir. - Story jest takie, że wtedy, kiedy Prawo i Sprawiedliwość przejęło władzę nad Sejmem i postanowiło ograniczyć naszą pracę i kontakty dziennikarzy z politykami władzy, to tam, gdzie jest szatnia i wejście w kuluary polityków obozu władzy, to ta przestrzeń została zamknięta i wydzielona pod pretekstem, że jest jesień, zima, morko, ludzie stoją do szatni, więc nie może był tłumów. Ta jesień trwała dobrych kilka lat. Teraz ta przestrzeń jest otwarta i można nagrać prezesa Kaczyńskiego i innych polityków - przekazał dziennikarz TVN24.

Sejm jak dawniej

Dwa miesiące po wyborach parlamentarnych sytuacja na zewnątrz i wewnątrz budynku Sejmu diametralnie się zmieniła. Zniknęły barierki, które odgradzały polityków. Więcej pomieszczeń zostało otwartych dla dziennikarzy, a reporterzy, relacjonujący najważniejsze wydarzenia, nie są przeganiani z sejmowych korytarzy. Arkadiusz Gdula nagrał reportaż o wielkich zmianach, które zaszły przy ulicy Wiejskiej w Warszawie. Zobacz wideo.

Sejm jak dawniej
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Reporter: Arkadiusz Gdula

Źródło zdjęcia głównego: Michał Żebrowski/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana