Chciała wydobyć telefon ze szczeliny skalnej i na 7 godzin utknęła głową w dół. "Nigdy się z tym nie spotkałem"

Skały, akcja ratunkowa
Chciała wydobyć telefon ze szczeliny skalnej. Utknęła głową w dół na wiele godzin
Źródło: GettyImages, Media społecznościowe
Do niecodziennego zdarzenia doszło w regionie Hunter Valley w Australii. Młoda kobieta utknęła na siedem godzin w szczelinie między skałami, zwisając głową w dół. -Moją pierwszą myślą było: jak my ją stamtąd wyciągniemy? - przyznał jeden z ratowników uczestniczących w akcji. Jak doszło do tego wypadku?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

DD_20230621_Bezpieczenstwo_REP
Jak zadbać o bezpieczeństwo na wakacjach?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Australia. Kobieta utknęła między skałami głową w dół

To zaskakujące zdarzenie opisało w mediach społecznościowych NSW Ambulance, czyli służby medyczne australijskiego stanu Nowa Południowa Walia. W poście poinformowano, że w regionie Hunter Valley 23-letnia kobieta wpadła do szczeliny i utknęła między dwiema skałami. Na miejsce przybyła specjalna grupa ratunkowa. 

- Moją pierwszą myślą było: jak my ją stamtąd wyciągniemy? Nigdy się z czymś takim nie spotkałem - stwierdził w rozmowie z CNN Peter Watts, jeden z ratowników biorących udział w akcji.

Ostatecznie kobietę udało się uwolnić po siedmiu godzinach.

Chciała wydobyć telefon ze szczeliny skalnej

Jak informują media, kobieta była na spacerze z przyjaciółmi w miasteczku Laguna, na trudno dostępnym terenie prywatnej posesji. W pewnym momencie wypadł jej z ręki telefon. Chcąc go odzyskać poślizgnęła się i wpadła głową w dół do głębokiej na trzy metry szczeliny między dwiema dużymi skałami. Przyjaciele nie byli w stanie jej pomóc, zatem wezwali służby. Jak przebiegała akcja?

W jaki sposób uwolniono kobietę ze szczeliny?

Po szybkiej ocenie sytuacji ratownicy doszli do wniosku, że jedyną możliwością jest wydostanie kobiety pionowo. Oznaczało to jednak konieczność odsunięcia ciężkich głazów. Przez kolejne godziny wraz z policjantami, strażakami i członkami innych służb, przy użyciu specjalistycznego sprzętu, odsuwali je jeden po drugim. Robili to powoli i ostrożnie, gdyż obawiali się, że "jeżeli cokolwiek poruszy się w złym kierunku, to spadnie na kobietę" - wyjaśnił Peter Watts. Jeden z usuniętych przez nich głazów ważył ok. 500 kg.

Ratownik zrelacjonował, że 23-latka "przez cały czas była spokojna" i "w ogóle nie panikowała". Po tym, jak wydostała się na powierzchnię, "była zmęczona i trochę kręciło jej się w głowie".

- Cała krew spłynęła jej do głowy, nie mogła stać ani chodzić - stwierdził. - W mojej 10-letniej pracy ratownika medycznego nigdy nie stanąłem wobec takiego zadania. To było wyzwanie, ale niesamowicie satysfakcjonujące - podkreślił Watts.

Telefon 23-latki pozostał głęboko w szczelinie.

Więcej na tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości