Szycie z materiałów z drugiej ręki
Szymon Kot jako tancerz bardzo często wykorzystuje stroje na miarę. To go zainspirowało do tego, aby zacząć tworzyć własne projekty.
- Później płynnie przeszedłem do tego, że mając masę resztek materiałów można coś z tym zrobić. Szyłem spodnie, jakieś inne elementy garderoby - tłumaczył Szymon Kot. - Nauczyłem się szyć z filmików z internetu - wspominał. Następnie zaczął dokładać do swoich ubrań kolejny element, czyli dzieła sztuki.
- Przyczyniła się do tego pandemia, bo niestety jak chorowałem, to musiałem siedzieć w domu, miałem za dużo czasu wolnego przy tym, jak bardzo intensywnie na co dzień pracowałem. Stwierdziłem, że zrobię porządki w materiałach, bo tego się troszkę nazbierało - opowiadał Szymon Kot. - Wszedłem w internet i się okazało, że istnieje coś takiego jak idea upcyclingu, zobaczyłem, że dużo osób maluje kurtki jeansowe i wpadłem na pomysł, żeby je uszyć - dodał.
"Styl na wagę złota"
Szymon Kot postanowił wyszywać znane obrazy. Jego pierwszą reprodukcją był "Krzyk" Muncha.
Jak wygląda praca nad projektem?
Szymon Kot pracę nad poszczególnymi projektami zaczyna od długich obserwacji. Bierze dzieło, a później przygląda mu się, aż dostrzeże warstwy. Dzięki temu wie, jak pokazać efekt 3D.
- Obcujemy sobie, rozmawiam, poznajemy się. Jak robiłem moją pierwszą Fridę Kahlo, to obejrzałem sobie na początek film, tworzyłem przy meksykańskiej muzyce - wyjaśnił twórca.
Projektant lubi najbardziej odtwarzać dzieła Picassa. Każdy element, z którego powstają jego ubrania, pochodzi z odzysku.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Komu grozi wypalenie rodzicielskie? Popełniasz te błędy?
- Mikołaj Roznerski o tym, co lubi robić o godzinie 4:30. To jego pasja
- "Zmień ocenianie na docenianie", czuli skuteczne ćwiczenia na pozytywne myślenie
Autor: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News