Lęk przed lekarzem - kogo najczęściej dotyka?
Strach przed lekarzem rzadko objawia się otwarcie.
- To nie jest tak, że ludzie zaraz mówią, że się boją. Ja przeważnie widzę, że się boją, kiedy są wyciszeni, wycofani i trzeba powoli ich otwierać na rozmowę. Wtedy poznaję, że się boją i w końcu się przyznają do tego strachu - zauważył lek. Michał Domaszewski. Ten mechanizm wyparcia działa szczególnie silnie u mężczyzn w średnim wieku.
- Taki standardowy bojący się pacjent to jest mężczyzna po 40., po 50. roku życia. On się nie tylko boi, ale też nie lubi chodzić do lekarzy. O badaniach przeważnie żona mu musi przypomnieć - dodał specjalista.
Problem komunikacyjny między lekarzami a pacjentami
Lęk przed wizytą lekarską nie zawsze wynika z obawy przed chorobą. Czasem chodzi o coś bardziej przyziemnego — relację z lekarzem.
- Na pewno ludzie boją się złej diagnozy, ale mam czasami wrażenie, że ludzie też się boją, że lekarz będzie niemiły — zaznaczył nasz gość, wskazując na aspekt komunikacyjny, który może zniechęcać pacjentów do szukania pomocy w placówkach medycznych.
Psycholog Sylwia Sitkowska również zwróciła uwagę na ten problem.
- W przekazywaniu informacji o chorobach niestety mam takie wrażenie, że lekarze nie są zbyt dobrze wyedukowani - oceniła.
Brak empatii i odpowiednich kompetencji komunikacyjnych może pogłębiać lęk pacjenta, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.
Pokolenie "niezniszczalnych" — zagrożenie zdrowia, któremu można było zapobiec
Sylwia Sitkowska podzieliła się z widzami Dzień Dobry TVN osobistą historią, która pokazuje, jak silne może być wyparcie potrzeby leczenia.
- Mój tata, który jest pokoleniem 70+ w ogóle do lekarza nie chodzi, jest "niezniszczalny". Ma takie wyparcie: "Ja będę żył i dopóki nie umrę, lekarze nie są mi potrzebni". Chodził z bólem brzucha. W pewnym momencie w środku nocy pękła mu aorta brzuszna, więc teraz zobaczcie - jeżeli poszedłby do tego lekarza wcześniej, zrobiłby sobie USG, na co oczywiście naciskałyśmy razem z mamą, ale nie wypaliło, to prawdopodobnie dałoby się to wcześniej odkryć - mówiła psycholog.
Finał tej historii pokazuje, jak niebezpieczne może być ignorowanie sygnałów wysyłanych przez organizm. Co więcej, sposób, w jaki lekarze przekazują informacje po operacji, również ma ogromne znaczenie.
- Dostaliśmy informację, że operacja się udała, ale pacjent i tak może umrzeć, dlatego że, cytuję lekarza: "Zrobiłem 10 takich operacji, nikt nie przeżył 3 miesięcy". I to jest komunikat do pacjenta po wybudzeniu. (...) Ta umiejętność przekazywania informacji przez lekarzy też jest ważnym elementem — podkreśliła.
Zdrowie na końcu listy priorytetów
Wielu z nas odkłada badania, bo "nic się nie dzieje". Ale to właśnie brak objawów często prowadzi do zaniedbań.
- Wypieramy, nie sprawdzamy tego, jest to nisko na naszej liście priorytetów. (...) Jeżeli sobie tego nie zaplanujemy, nie wpiszemy w kalendarz, to jest mała szansa, że to zrobimy, bo spontanicznie nie da się dostać do lekarza - uświadamia Sylwia Sitkowska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Aktywność fizyczna wzmacnia odporność dzieci mocniej niż wszystkie suplementy z apteki". Co jeszcze chroni maluchy przed chorobą?
- Rodzice nie chcą szczepić dzieci. Lekarze ostrzegają przed powracającymi chorobami
- Powrót do szkoły po chorobie. "Stres, jaki towarzyszy uczniom nieobecnym, jest okrutny"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: MTStock Studio/Getty Images