- Interaktywny koncert: "Światło i MRock" pozwalał publiczności decydować na żywo o wersji utworów – świetlnej lub mrocznej, tworząc niepowtarzalne widowisko.
- Wyjątkowi goście: Na scenie pojawili się Doda i Kazik Staszewski, tworząc zaskakujące i nieoczywiste muzyczne spotkanie.
- Energia i wyzwanie: Artyści podkreślali, że koncert był pełen emocji, improwizacji i artystycznej satysfakcji, a współuczestnictwo publiczności dodawało wyjątkowej mocy.
"Światło i MRock" – innowacyjny koncert pełen sentymentów
"Światło i MRock" to nowy format wydarzenia muzycznego, który zredefiniował klasyczny koncert rockowy. Zamiast stałej setlisty widzowie decydowali na żywo, w jakiej odsłonie zostaną zagrane kolejne utwory – "świetlnej" lub "mrocznej". Wybór wersji odbywał się za pomocą aplikacji lub skanowanego kodu, dzięki czemu każdy koncert był niepowtarzalnym widowiskiem, którego przebiegu nie dało się przewidzieć ani powtórzyć.
- Myślę, że spełniamy marzenia wszystkich, którzy są tym zainteresowani. Jest to taka playlista marzeń, utwory artystów, którzy po pierwsze tworzyli w innych czasach, chociaż współczesne piosenki też tutaj wrzuciliśmy jako te, które nas stymulują. Po drugie, inaczej się wtedy odbierało muzykę. Na muzykę czekało się po powrocie do domu ze szkoły, oglądając MTV czekało się na swój ulubiony teledysk. To była cała celebracja – powiedział Piotr Rogucki.
Jak zdradzili artyści, koncepcja tego nieoczywistego przedsięwzięcia zrodziła się już dwa lata temu, a jej dojrzewanie było procesem pełnym poszukiwań i inspiracji. Po wielu miesiącach przygotowań powstał muzyczno-emocjonalny spektakl, w którym dźwięk, światło i słowo splatają się w opowieść o ludzkich skrajnościach - o jasnych i ciemnych stronach emocji, o pasji, żalu, bliskości i samotności.
– "Nirvana musiała się pojawić. Bezwzględnie" – przyznała Nosowska z uśmiechem, wspominając młodzieńczą fascynację Kurtem Cobainem. – "Byłam w nim śmiertelnie zakochana. Naprawdę liczyłam, że skończy się to ślubem" – dodała żartobliwie.
Artyści podkreślili także, że choć każdy z utworów przygotowany jest w dwóch wersjach – w świetle i mroku, mają swoje ulubione wersje. – "Mamy swoje ulubione wersje, trzymamy za nie kciuki, ale wszystkie wersje są dopracowane. Chłopaki się napracowali, mamy całą ekipę, która nad tym pracowała. Dużo emocji, dużo się dzieje na scenie. Nie możemy popaść w stagnację, bo nie mamy tutaj takiej szansy" – dodał Piotr.
"Światło i MRock". Doda i Kazik na jednej scenie
Koncert "Światło i MRock" Piotra Roguckiego i Katarzyny Nosowskiej przyciągnął nie tylko tłumy fanów, ale też wyjątkowych gości. Wśród zaproszonych pojawili się Doda i Kazik Staszewski, co samo w sobie jest zaskakującym i nieoczywistym połączeniem. – "Skoro muzyka jest platformą do spotkań i wehikułem emocji, to pomyśleliśmy, żeby na scenie pojawiły się osoby, które normalnie by się nie mogły spotkać. Szansa, że Doda z Kazikiem wystąpią razem poza "Światłem i MRockiem", była naprawdę znikoma. Teraz prawdopodobnie ta szansa już urosła" – wyjaśniał Rogucki.
Doda przyznała, że propozycja udziału w projekcie była dla niej wyzwaniem, ale jednocześnie atrakcyjną muzyczną przygodą.
- Nie zamierzałam grać tak często koncertów. Po podcaście u Kasi Nosowskiej, która zmusiła mnie swoim urokiem osobistym, zgodziłam się. Fajnie wpisać swoje CV artystyczne w trasę w tak fajnym rockowym towarzystwie. Mam słabość do rock'n'rolla, też bardzo lubię śpiewać mocno i rockowo – powiedziała Doda.
Kazik Staszewski z kolei porównał swój występ do egzaminu artystycznego, w którym trzeba improwizować i dać z siebie wszystko.
- Ja bym to porównał do występów, które miałem na festiwalu piosenki aktorskiej we Wrocławiu, chociaż forma oczywiście była zupełnie inna. Tam wychodziłem i grałem 17 piosenek, których w życiu na scenie jeszcze nie wykonywałem. Porównałbym to do sytuacji egzaminacyjnej. Zapomniałem, że jest to jednak impreza, mimo tego nowatorstwa, jest to rozrywka. Ludzie nie siedzą i nie wysłuchują błędów. Energia jest najważniejsza i współuczestniczenie w czymś tak niepowtarzalnym jest dla mnie ogromnym zaszczytem i radochą – podsumował Kazik Staszewski.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Piosenkarz spróbował swoich sił jako aktor. Ralph Kaminski: "To jest okrutnie trudny zawód"
- Bronisław Cieślak we wspomnieniach bliskich. "Stał się więźniem porucznika"
- Poruszające słowa Kayah o śmierci mamy. "Opowiadała, jak wychodzi z ciała"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Agata Zjawińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN