Dzieci sióstr Bohosiewicz
Sonia i Maja Bohosiewicz są jednymi z najpopularniejszych sióstr w polskim show-biznesie. Mają ze sobą niezwykłą więź i świetny kontakt. Choć dzieli je 15 lat różnicy, znajdują ze sobą wspólny język. Obie zapewniają, że nigdy się nie pokłóciły i nie padły między nimi żadne przykre słowa. Wiadomo, że często doradzają sobie również w kwestiach macierzyńskich. Sonia Bohosiewicz jest bowiem mamą 13-letniego Teodora i niespełna 10-letniego Leonarda ze związku z Pawłem Majewskim, natomiast Maja Bohosiewicz wraz z Tomaszem Kwaśniewskim wychowuje 5-letniego Zacharego i 4-letnią Leonię.
- Kocham moją siostrę i jest moją siłą. Kocham mojego męża, który jest moją siłą. Kocham moje dzieci, które są moją siłą, ale największą siłę mam wewnątrz siebie. I cieszę się, że to w końcu wiem i czuję – wyznała jakiś czas temu Maja Bohosiewicz na Instagramie.
Maja i Sonia Bohosiewicz o przysługach dzieci
Teraz siostry Bohosiewicz wdały się we wspólną dyskusję na temat płacenia dzieciom za przysługi. W poniedziałek 7 lutego Sonia opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym siedzi w spodniach narciarskich na tle kominka we włoskim kurorcie. W opisie zwróciła się z pytaniem do swojej siostry.
- W obiektywie syna. Maja, za filmik płacisz Zasiowi ile? Ile mam zapłacić za zdjęcie Leonardowi? Czy Wasze dzieci też poszukują prac płatnych w domu? Ile dawać tej tygodniówki? Czy płacić za odkurzanie? - pytała Sonia Bohosiewicz na Instagramie.
- Płaci się za dodatkowe czynności jak np. sprzątania auta. Odkurzanie, wkładanie do zmywarki to obowiązki. Filmy i foty dla matki są wyceniane od 10 - lokalnej waluty. Z tego co wiem, nie opłaca się prosić o przysługi w strefie euro - pospieszyła z odpowiedzią w komentarzu Maja Bohosiewicz.
Ich wymiana zdań rozbawiła internautów, którzy również zaczęli podawać przykłady, jak wygląda to w ich domach.
"Za prace domowe nie powinny dostawać pieniędzy", "Nigdy nie stosowaliśmy formy płacenia za sprzątanie itp. Gdy dzieci chcą na coś pieniądze, po prostu nam mówią", "Jeśli czujemy, że to rozsądne i nie psujemy dziecka, a uczymy oszczędności, myślę, że spoko" czy "Dajemy im symboliczne kieszonkowe albo od czasu do czasu okazję do zarobienia dodatkowych pieniędzy. I to na razie działa" - piszą użytkownicy Instagrama.
Zobacz także:
- Angelina Jolie pokazała szokujący list od mieszkanki Afganistanu. "Kobiety są zabierane nocą z domów"
- Najlepsze zimowe stylizacje Agnieszki Woźniak-Starak. Dlaczego warto się nimi zainspirować?
- Nominacje do Złotych Malin ogłoszone. Najgorzej wypadł Bruce Willis
Autor: Sabina Zięba
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East News