Sobiesław Zasada na rajdzie Safari
Sobiesław Zasada udowadnia, że wiek w niczym nie musi przeszkadzać. 91-letni kierowca rajdowy zdecydował się wziąć udział w rajdzie Safari. - Zadzwonili do mnie i namówili na start. Już kilkukrotnie brałem w nim udział. Pierwszy raz w 1969 roku, a ostatni raz startowałem wspólnie z żoną w 1997 roku. To jeden z najtrudniejszych i najcięższych rajdów świata. Chciałem zobaczyć, jak to teraz wygląda - mówił w Dzień Dobry Wakacje Sobiesław Zasada.
Mimo że Sobiesław Zasada świetnie sobie radził podczas rajdu, to zawodów nie udało mu się ukończyć. - Zostało nam do mety ok. 2,5 km. Kiedy wyszliśmy z zakrętu, okazało się, że samochód przed nami się zakopał. Trasa rajdu prowadzi przez bardzo wąskie drogi i ominięcie innego pojazdu jest bardzo trudne. Pech chciał, że nasz samochód też się zakopał i trzeba było nas wyciągać - dodał.
Niektórzy sugerowali, że gdyby na rajd pojechała żona pana Sobiesława, z pewnością dojechałby do mety i wygrał zawody. Warto dodać, że małżeństwo triumfowała aż w 50 rajdach!
Sobiesław Zasada o planach na przyszłość
W rozmowie z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim kierowca wyznał, że rajd, z którego właśnie wrócił, nie będzie ostatnim. - Mam w planach kolejny raj Safari. Proszono mnie, abym przyjechał w przyszłym roku, ale powiedziałem, że pojadę dopiero w 2025 roku na 95. urodziny. Zamierzam jeszcze wystartować w zawodach w 2030 roku, kiedy będę miał 100 lat - mówił w Dzień Dobry Wakacje.
Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Najstarszy mężczyzna na świecie ma 112 lat i 326 dni. W czym tkwi sekret jego długowieczności?
Katarzyna Żak pokazała się w kostiumie kąpielowym. Sylwetka aktorki zachwyciła fanów
Autor: Katarzyna Oleksik