Piotr nie pojawił się na finale "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Agata ujawniła treść ich rozmów

finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia" - Agata i Piotr
Źródło: TVN
10. edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia dobiegła końca. Wreszcie dowiedzieliśmy się, jaką decyzję podjęli uczestnicy telewizyjnego eksperymentu. Czy Agata i Piotr postanowili wytrwać w małżeństwie i dać sobie kolejną szansę? Tego, co wydarzyło się na spotkaniu z ekspertkami, nikt się nie spodziewał.

Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.

ORIGINAL (1)
Zwiastun finału 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Co się wydarzy w finałowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia"? Zobacz wideo.

Finał 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" - Agata i Piotr

Po miesiącu trwania eksperymentu każda z par musiała zadeklarować, czy chce dalej tworzyć małżeństwo, czy jednak woli się rozwieść. W dniu decyzji Agata pojawiła się na spotkaniu z ekspertkami - Julittą Dębską, Hanną Kąkol i Zuzanną Butryn. Co zaskakujące, Piotr nie przyjechał na umówioną wizytę. Nie chciał brać udziału w ostatnim odcinku programu.

- Sama przyjechałam z Krakowa. Męża nie widziałam - oświadczyła Agata.

Okazało się, że małżonkowie mieli ze sobą kontakt przed finałem. - Powiedział "sorry". Jakieś sprawy rodzinne wczoraj miał - ujawniła Agata.

- On mi obiecał, że przyjedzie dzisiaj - skomentowała psycholog Zuzanna Butrym.

- Pisał do mnie, czy jadę dzisiaj w końcu. Próbował mnie przekonać, żebym też nie przyjechała, żebym jednak może chciała z nim zostać. Później wysłał SMS-a, że jeżeli się zdecyduję zostać w małżeństwie, to żebym nikomu nic nie mówiła, żeby to była niespodzianka - dodała Agata.

Uczestniczka programu po jednej z ostrych kłótni z mężem straciła nadzieję na wspólną przyszłość. Z hukiem wyjechała z Poznania i wróciła do Krakowa. Następnie coach Hanna Kąkol odwiedziła Piotra i wówczas mężczyzna wyznał, że mógłby dać żonie jeszcze jedną szansę.

- Piotr myślał o tym, kiedy byłam u niego. Była taka rozmowa między nami, że może lepiej się poznają, jak nie będzie kamer, jak nie będzie presji. Piotr chciał poznać Agatę taką, jaka była w dniu ślubu i dwa, trzy dni po ślubie - wyjaśniła ekspertka.

Dlaczego zdaniem Agaty jej małżeństwo nie przetrwało?

- Nie chcę broń Boże wszystkiego na niego zwalać. W którymś momencie uznałam, że muszę też o sobie pomyśleć. Przy trzeciej kłótni stwierdziłam, że od dwóch tygodni czuję się jak taki kłębek nerwów. Jest sprzeczka, później dwa dni ok, ale co sprzeczka to było coraz gorzej. Wiem, że to dlatego, że on nie lubi podnoszenia głosu. Nie lubi takiej formy komunikacji. Oboje jesteśmy strasznie uparci. To było pół na pół. To nie było tak, że to on zawinił albo ja zawiniłam. Coś w nas takiego jest, że zaczęliśmy się odpychać i poszliśmy w dwie strony - wyznała Agata.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Czy Agata i Piotr się rozwiedli?

Agata wyciągnęła wiele ważnych wniosków z telewizyjnego eksperymentu. W rozmowie z ekspertkami zadeklarowała, że rozważa pójście na terapię.

- Na pewno chodzi o te reakcje impulsywne. Bardzo często tak mam, że zareaguję za szybko i potem od razu tego żałuję, a nawet już w trakcie tego impulsu żałuję. Chociaż tutaj właśnie, niestety, jak wybuchałam, to nie żałowałam. (...) Wiem, że zapisałam się do eksperymentu "Ślub od pierwszego wejrzenia" i powinnam 100 proc. temu dać, a teraz jednak się wycofałam. Stwierdziłam, że to był zły pomysł i muszę nad sobą popracować. Dla niego nie chciałabym się zmienić, bo już tak się zniechęciłam do tego, myślę, że on też do mnie na pewno - podkreśliła bohaterka programu.

Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ogłosiła, że chce się rozwieść z mężem.

- Sukienka czeka na spalenie na rozwodowej imprezie - podsumowała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości