Rafał Sonik o rajdzie w Kazachstanie
Rafał Sonik jest jednym z najlepszych polskich rajdowców. Kierowca ma na koncie wygrane w największych i najważniejszych rajdach, m.in. Dakar. Po długiej przerwie spowodowanej lockdownem kierowca wyruszył w swój kolejny rajd, tym razem do Kazachstanu. - Rajd Kazachstanu jest pierwszym rajdem od jesieni 2019 roku. Tym samym walczymy o obronę tytułu - mówił Rafał Sonik w rozmowie z naszą reporterką.
Kazachstan to głównie stepy. Zawodnicy będą musieli pokonać długie odcinki, liczące nawet 900 kilometrów. Ten rajd będzie trudny nie tylko dla kierowców, ale także dla zespołów, które towarzyszą im w zawodach. - Ekipa będzie musiała rozłożyć biwak, przeprowadzić serwis. Złożyć biwak i przenieść go w następne miejsce. Też musi to przetrenować, bo od stycznia 2020 roku, czyli od Dakaru, tego nie robiła - mówił Rafał Sonik.
Na rajd do Kazachstanu z Rafałem Sonikiem pojechała zaledwie 6-osobowa ekipa, a wszystko to, co niezbędne podczas zawodów, zostało "spakowane" do wielkiej ciężarówki. - To tutaj jest nasz cały warsztat. Trzymamy tu wszystkie narzędzia, przedłużacze, namioty, stół do masażu. Znalazło się także miejsce na małą lodówkę i pralkę - wyliczał Sławomir "Kaczor" Szelc, kucharz w ekipie Rafała Sonika.
Rafał Sonik o planach na przyszłość
Wyjazd na rajd do Kazachstanu oznaczał dla sportowca rozstanie z rodziną. W rozmowie z Małgorzatą Ohme i Filipem Chajzerem Rafał Sonik przyznał, że szczególnie trudna była rozłąka z synem. - Gniewek bardzo to przeżywa, choć ma dopiero 5 lat i nie umie jeszcze wyrazić swoich obaw. Widzę, że jest w nim bardzo dużo emocji. Staram się, aby były one dobre i cieszył tym, że robię coś fajnego, a nie martwił, że taty nie ma - mówił.
Rafał Sonik wyznał, że odkąd ma syna, inaczej podchodzi do wyjazdów. - Będę odliczał dni do powrotu. To jest niezwykłe, jak bardzo można tęsknić - dodał.
Rafał Sonik o planach na przyszłość
Rafał Sonik niedawno skończył 55 lat. Kierowca wyznał, że pod każdym względem czuje się bardzo dobrze i nie ma problemu z tym, ile ma lat.
- Od zawsze przyjaźniłem się z osobami starszymi od siebie. Od nich nauczyłem się, jak dojrzewać z godnością. Utożsamiam się ze swoim wiekiem, choć pojawiają się myśli, że już tyle nie mogę, że moja wydolność spada. Dalej robię fantastyczne rzeczy, spełniam się i stać mnie, aby żyć według własnych reguł - mówił.
Kierowca wyznał, że ma dwa marzenia. - Chciałbym drugi raz wygrać Dakar i zdobyć 10. Puchar Świata - dodał.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Izolda Sanetra