Czeka nas wrzesień pełen doskonałej, polskiej muzyki. Po które płyty warto sięgnąć?

Dziewczyna przy komputerze słucha muzyki
Czeka nas wrzesień pełen doskonałej, polskiej muzyki. Po które płyty warto sięgnąć?
Źródło: Oscar Wong/GettyImages
Koniec wakacji to nie powód do bycia smutnym. Choć lato już powoli odchodzi, w kolejnym miesiącu też możemy zaserwować sobie niejedną przyjemność. Na przykład posłuchać doskonałych płyt polskich artystów, które skutecznie umilą nam ten czas. We wrześniu swoją premierę będą miały albumy cenionych wykonawców, pełne wspaniałych i różnorodnych dźwięków. Po które wydawnictwa warto sięgnąć?

Oto nasze subiektywne zestawienie najciekawszych polskich płyt września 2024 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miuosh
Miuosh i "Pieśni współczesne" na ponad 140 osób
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nosowska/Król "Kasia i Błażej" - premiera płyty 20 września

We wrześniu zapewne wiele będzie mówiło się o płycie Kasi Nosowskiej i Błażeja Króla. Ten niecodzienny duet miał już okazję spotykać się w studio nagraniowym czy na dużej scenie podczas letnich koncertów, na przykład na Męskim Graniu. Teraz jednak, ich wyjątkowa artystyczna relacja przerodziła się we wspólny album pt. "Kasia i Błażej". Na pewno będzie to niezwykle ciekawe wydawnictwo. W końcu oboje są osobami nietuzinkowymi, pełnymi charyzmy, o bardzo interesującym spojrzeniu na otaczający nas świat.

Sądząc po tym, jak zostały przyjęte pierwsze single z nadchodzącego krążka, mają sporą szansę na to, żeby podbić polski rynek muzyczny w nadchodzącym miesiącu. Premiera albumu odbędzie się 20 września. Jak sami artyści opisują wydawnictwo?

- Błażej pilnie strzeże tego, co w nim wrażliwe i ufne. Najbliżej tej strefy można się dostać chyba właśnie wspólnie tworząc. To moja ukochana płyta, nigdy nie pracowało mi się szybciej i bez wysiłku. Czasem myślę, że mi się to wszystko przyśniło, a może jednak nie - bo płyta przecież jest - twierdzi Kasia Nosowska.

- Ja to jestem raczej zamknięty - delikatnie pisząc, ale dzięki spotkaniu z Kasią i tym piosenkom, pęknięcie na skorupie znacznie się powiększyło. Dzięki tym naszym "małym wielkim" rozmowom na wszystkich częstotliwościach powstała ONA – nasza płyta. Dziękuję - wtóruje jej Błażej Król.

Warto zapoznać się z ich piosenkami. Z pewnością umilą wam wrześniowe wieczory.

Jakub Józef Orliński & Aleksander Dębicz "#LetsBaRock" - premiera płyty 27 września

Kolejnym polskim albumem, na który warto zwrócić uwagę we wrześniu, jest płyta Jakuba Józefa Orlińskiego i Aleksandra Dębicza. Jest to kolejny duet, o którym będzie głośno w nadchodzącym miesiącu. Reprezentują jednak zupełnie odmienny niż poprzednicy muzyczny świat. Tutaj mamy do czynienia z muzyką klasyczną, która opuściła filharmonijne sale i będzie próbowała przekonać do siebie nawet tych, którzy nie przepadają za takimi brzmieniami.

Jakub Józef Orliński to niezwykle uzdolniony śpiewak operowy i kontratenor. W ostatnim czasie najwięcej mówiło się o nim w kontekście występu na otwarciu Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Podczas tego wydarzenia zachwycił międzynarodową publiczność swoim nietuzinkowym głosem oraz zdolnościami tanecznymi. Przy najnowszym albumie współpracował z pianistą, kompozytorem i aranżerem Aleksandrem Dębiczem. Płyta, której premiera odbędzie się 27 września 2024 roku, zawiera „covery” popularnych utworów Haendla, Monteverdiego, Purcella czy Vivaldiego.

Nie zniechęcajcie się jednak, to nie będą barokowe utwory, jakie znamy ze starych nagrań czy koncertów orkiestrowych. Na "LetsBaRock" Orliński śpiewa w różnych stylach, w tym jazzowo i rapując. W dodatku wydawnictwo zawiera kilka niecodziennych dodatków. Usłyszymy na nim  trzy zupełnie nowe kompozycje autorstwa Aleksandra Dębicza, a także hit zespołu Hey "Moja i twoja nadzieja". Jest na co czekać.

Miuosh i Zespół Pieśni i Tańca Śląsk "Pieśni współczesne. Tom II" - premiera płyty 20 września

Kolejnym albumem, na który warto zwrócić uwagę we wrześniu 2024roku, jest drugi tom "Pieśni współczesnych". Pierwsza płyta Miuosha i Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk odbiła się szerokim echem na polskim rynku muzycznym. Zachwyciła setki słuchaczy, którzy licznie uczestniczyli we wszystkich zorganizowanych w ramach promującej ją trasy koncertowej występach. Współpraca katowickiego rapera z ludowym zespołem oraz czołowymi, polskimi wokalistami, była niezwykle smaczną, interesującą i dostarczającą wielu emocji podróżą. Nawiązania do śląskiej kultury, przeplatające się z muzyką orkiestrową, a także bardzo współczesnymi brzmieniami, stanowiły smakowitą mieszankę. Czy kolejna porcja pieśni okaże się tak samo wyborna? Przekonamy się już 20 września.

Na razie mogliśmy usłyszeć próbkę tego, co pojawi się na nowym albumie, w postaci czterech singli. Pierwszy - "Zostaw" w wykonaniu Dawida Tyszkowskiego - miał swoją premierę w lutym. Dwa miesiące później twórcy uraczyli nas kolejnym, pięknym utworem. Były to "Płomienie" z gościnnym udziałem Igo. W czerwcu pojawiła się "Zielona", w której zaśpiewała wokalistka zespołu Sorry Boys, Bela Komoszyńska. Natomiast początkiem sierpnia opublikowano utwór pod tytułem "Rdza", w wykonaniu Wiktora Waligóry.

Oprócz wspomnianych już wokalistów, na "Pieśniach współczesnych. Tom II" usłyszymy także Piotra Ziołę, Natalię Schroeder, Natalię Grosiak, Pawła Domagałę, Julię Pietruchę, Igora Herbuta, Macieja Musiałowskiego, Krzystofa Zalewskiego i Kayah.

Pozostałe polskie premiery płytowe września 2024

W nadchodzącym miesiącu wychodzi również nowy album Grzegorza Hyżego, zatytułowany "EPILOG". Jego premiera odbędzie się 13 września. Wydawnictwo jest efektem czterech lat pracy nad 10, chwytliwymi, ale też emocjonalnymi utworami. Najstarsze numery na krążku pochodzą z naznaczonego pandemią 2020 roku. Artysta uspokaja swoich słuchaczy twierdząc, że tytuł płyty to nie ogłoszenie zakończenia kariery, a raczej postawienie kropki nad tym, co działo się przez ostatnie lata w studio i poza nim. Warto zainteresować się tym wydawnictwem.

Wrzesień 2024 to również czas premiery albumu młodego gitarzysty Marcina Patrzałka. Muzyk dał się poznać szerszej publiczności, gdy w 2019 roku wziął udział w amerykańskiej wersji programu "Mam Talent!". Swoją brawurową grą zachwycił wtedy zarówno publiczność, jak i jury. Czego można spodziewać się po jego najnowszym wydawnictwie, które ukaże się 13 września? Jak czytamy w opisie: "Dragon In Harmony" to manifest nowego pokolenia gitarowych bohaterów. Marcin bez wysiłku łączy melodię, harmonię i instrumenty perkusyjne z płynną gatunkowo kolekcją oryginalnych kompozycji i coverów. Kompozycje z repertuaru Justina Timberlake’a, Sade czy Nirvany dzielą na albumie przestrzeń z Mozartem, Debussym i Mylesem Davisem". Zapowiada się więc bardzo ciekawie.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości