Viki Gabor o kulisach kariery
Viki Gabor ma niespełna 17 lat, a już od dawna podbija polską branżę muzyczną. W 2019 roku została zwyciężczynią 17. Konkursu Piosenki Eurowizji Junior. Pięć lat po wielkiej wygranej wydała trzeci album w karierze: "Terminal 3". Ostatnio była krytykowana za sposób, w jaki udziela wywiadów. Powstała seria memów dotycząca jej wizerunku. Czy dzisiaj jest to dla niej problematyczne?
- Na początku tak, strasznie się stresowałam w wywiadach. Myślę, że teraz się tak ogarnęłam, jeżeli chodzi o wywiady i się tak już nie stresuję. Traktuję je jako rozmowę, a nie, wiesz, typu jako wywiad, wywiad. Myślę, że fajnie się po prostu rozmawia - powiedziała. - Niektórzy dziennikarze nie zdają sobie z tego sprawy, że niektóre pytania są po prostu nie na miejscu. Wiesz, to jest po prostu takie, żeby się klikało, żeby się oglądało - dodała.
- Niektórzy wykreowali sobie wizerunek Wiki, ale to nie jestem ja i chciałabym się pokazać też z innej strony, bo wiesz, wszyscy mówią, że napompowane usta, że zrobiłam to, czy tamto, że szkoły nie robię i to jest trochę dziwne, bo, wiesz, jakby nieznające mnie osoby mnie oceniają. (...) Za dużo mamy tutaj nienawiści i fajnie by było, jakbyśmy się wszyscy po prostu wspierali i jakby ten hejt tak zniknął, bo on jest tutaj nam w ogóle niepotrzebny - podsumowała piosenkarka.
Viki Gabor o silnej psychice
W jednym z wywiadów Viki Gabor powiedziała, że w domu jesteś zwykłą nastolatką, a nie gwiazdą. Ciągle jednak krąży na jej temat wiele krzywdzących stereotypów. Jak wpływa to na psychikę nastolatki?
- Hmm, jakby staram się nie zwracać na to uwagi, bo jest to dla mnie jakby strata czasu, tym bardziej że ja mam strasznie, strasznie dużo na głowie. Na początku swojej drogi miałam bardzo dużo hejtu i wiesz, jakby osoba, która nie wie, z czym to się je, nie wie sobie, jak trochę z tym poradzić. Ja też nie wiedziałam i z czasem myślę, że zabrzmi to dziwnie, ale naturalnie zbudowałam w sobie dosłownie taką barierę ochronną, gdzie na przykład te hejty teraz mnie tak nie dotykają, a na przykład piszę te numery, bo wiem, że niektórzy, wiesz, nie radzą sobie z takim hejtem, a takie piosenki mogą ich tak zmotywować do tego, żeby jakby nie zwracać uwagi na takie rzeczy, więc po to są też takie piosenki - powiedziała gwiazda.
- Myślę, że bardzo trudno mnie zniszczyć. A ja jestem strasznie w ogóle taka stonowana. Mam strasznie duży dystans - dodała.
Viki Gabor o wsparciu rodziny
Viki Gabor jest jedną z najbardziej popularnych gwiazd polskiego show-biznesu swojego pokolenia. W końcu wydała trzeci solowy album w wieku 17 lat. Jak sama jednak przyznaje, bez wsparcia bliskich nie wszystko byłoby możliwe.
- Mam dużo wsparcia na szczęście i wszystkim życzę, żeby ktoś miał takie osóbki w swoim życiu, bo to jest strasznie ważne. Wiesz, jakby jest tłum ludzi na koncertach, schodzisz i jakby jest cisza totalna, nie? I nie wiesz, co ze sobą praktycznie zrobić. A tak jak ktoś ze mną jest w drodze, to mam z kim pogadać, wychillować, wiesz, tak zeswitchować jakby tą Viki ze sceny na Viki normalną - opowiadała.
- Ja nie mówię o tym, jaka jestem też w domu, to jest jakby pewna prywatność, której nie chciałabym zdradzać, ale jakimś dziwolągiem w domu nie jestem, raczej jestem jakby normalna. Najważniejsze jest to, że mam super przyjaciół, rodzinę i jakby wiesz, jak jestem w domu, to spędzam z nimi czas - podsumowała.
Viki Gabor o życiu prywatnym
Nie każdy wiedział, że gwiazda jest romskiego pochodzenia, a na świat przyszła w Hamburgu. Po narodzinach zamieszkała z rodziną w Polsce, a następnie w Wielkiej Brytanii. Czy w wieku 17 lat myśli o swojej przyszłości i widzi obok siebie osobę bliską sercu?
- Jest ciężko znaleźć osobę, która, będzie dla ciebie w stu procentach oddana, tym bardziej, że wiesz, jakby jestem osobą medialną i myślę, że my artyści zmagamy się z tym, że jest ciężko znaleźć taką osobę, której możemy ufać. Siedzi mi to z tyłu głowy, może rodzina od razu nie, teraz raczej nie, bo jestem za młoda, ale kiedyś, kiedyś chciałabym mieć fajną rodzinkę - zwierzyła się Viki.
- Nie jest tak, że tylko fiksuję się muzyką. Nie chciałabym mieć 50 lat i obudzić się, że sama z muzą zostałam, nie? Bo to jest dla mnie masakra - podsumowała.
Viki Gabor o komforcie psychicznym
Artystka przyznała, że lubi stawiać na swoim i ma pomysł na każdą kolejną sceniczną kreację. Otwarta jest jednak na rady osób bardziej doświadczonych.
- Cenię sobie moją psychikę i jeżeli wiem, że mam pracę za niedługo, to muszę się przygotować na to. (...) Nie wchodzi nawet w grę, że wiesz, ktoś mi będzie dyrygował, co ja mam nagrywać. (...) Słucham rad innych, bo to osoby, które siedzą dłużej w tej branży muzycznej. Ale jeżeli na koniec dnia stwierdzę, że to nie jest jakby to, co chcę zrobić - mówiła stanowczo.
Wszystkie wywiady z cyklu #BezCukru z Oskarem Netkowskim znajdziesz TUTAJ.
Zobacz także:
- Inni chłopcy w szkole go prześladowali. "Wiedziałam, że będą czyścić mi buty, a ja będę na scenie"
- Mikołaj z "Top Model" ledwo uszedł z życiem. "Mama płakała, chciała, żebym wrócił"
- Michał Kwiatkowski o przełomowym momencie w życiu. "Musiałem uspokoić zapłakaną babcię"
Reporter: Oskar Netkoewski