Alexis Saint Pete w RuPaul Drag Race
Alexis Saint-Pete przyszła na świat jako Piotr Lorek. Przeprowadziła się z Polski do Anglii kiedy miała 12 lat. Od dziecka marzyła o tym, aby zostać baletnicą. Dziś występuje na scenie, ale w zupełnie innym charakterze. Swoje umiejętności taneczne wykorzystuje jako drag queen.
- Dla Anglików jestem ich ulubioną polską księżniczką. Myślałam, że pojawię się w RuPaul DragRace trzy lata temu, bo byłam rezerwową. Byłam pierwszą supporterką dla dziewczyn, które jeździły w trasy koncertowe. Bałam się reakcji, że mi się udało, a innym nie - powiedziała Alexis.
- Moja mama ma dzięki temu nowych znajomych. Przychodzą do niej i razem oglądają. Telefon się jej ciągle urywa - dodała.
Alexis Saint Pete o miłości do dragu
Alexis od dziecka interesowała się błyskotkami i wszystkim, co związane ze sceną. Skąd wziął się jej pomysł na pseudonim?
- Saint, bo pomyliłam się i myślałam, że to znaczy to samo co "sinner", czyli grzesznik. Chciałam być drapieżna. A tu się okazało, że jestem świętym Piotrem... - wyznała.
- Moja przygoda z crossdressingiem zaczęła się, kiedy miałam 4 lata. Wcześniej tańczyłam i byłam wizażystką. Inspiruje mnie scena, teatry i bilety. (...) W dragu inspirujesz ludzi, żeby byli pewni siebie, żeby byli sobą. Dlatego tak lubią to oglądać - dodała.
Alexis Saint Pete o hejterach
Uczestniczka "RuPaul's Drag Race" nie wyobrażała sobie, że jej życie mogłoby potoczyć się inaczej. Od zawsze w siebie wierzyła. Dziś zarabia swoją pasją.
- Od dziecka miałam marzenia i chciałam stać na scenie. Kiedy chłopacy w szkole mi dokuczali, miałam na to wyj**ane, bo wiedziałam, że będą czyścić mi buty, a ja będę na scenie. Pierwszy raz za pieniądze wystąpiłam po pandemii. Wcześniej było to pasją. Chciałam zostać tancerką baletową, ale nie urosłam. Bo jako tancerz musisz być wyższy niż kobieta. Poza tym jesteś na drugim planie, a ja lubię być na pierwszym. Poza tym to ja chciałam być podnoszona - opowiadała drag queen.
- Teraz po RuPaul's Drag Race muszę wejść na inny level jeszcze. Chciałabym otworzyć furtkę innym artystom w Polsce, żeby zostali zauważeni. (...) W przyszłości być może założę szkołę baletową, na pewno przyszłość zwiążę z artyzmem. Teraz jestem w swojej trasie koncertowej - dodała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Natalia Lesz o karierze i traumie w szkole baletowej. "Nie chcę, żeby córka przechodziła przez to, co ja"
- "Ktoś zapytał moją mamę, czy jestem niedorozwinięta". Martyna Kaczmarek walczy ze szkodliwymi kanonami piękna
- Żołnierz Wojska Polskiego układa sobie życie u boku męża. "To nie jest skostniała instytucja"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online