Patrycja Markowska i jej "Wilczy pęd"
Patrycja Markowska w najnowszym utworze "Wilczy pęd" wraca do źródeł, choć w nowoczesnej, eklektycznej odsłonie. Z jednej strony mamy tu fascynację przyrodą, hipisowskimi ideałami, naturą i akustycznym brzmieniem. Z drugiej zaś popowe elementy, które nadają całości współczesny charakter.
- Dla mnie klip jest nierozerwalny przy tej piosence - to całość. Strasznie chcieliśmy pokazać słońce i klip drogi wolności wiedziałam, że mogę to zrobić pod koniec jesieni. Było bardzo zimno, ale zależało mi, żeby był to wolnościowy teledysk - mówiła artystka.
- Mam ogromną potrzebę po latach melancholii, wychodzić z rzeczami, które są energetyczne. Moja nowa płyta pokaże się na przełomie marca i kwietnia. Będą różne piosenki, ale tych z dobrą energią będzie sporo - dodała.
Patrycja Markowska i historia z wilkiem
"Wilczy pęd" to piosenka z tanecznym charakterem, brzmieniem gitary dobro i irlandzkiego bouzouki, oprócz tego słychać w nim nonszalancki charakterystyczny motyw gwizdania. W warstwie tekstowej słyszymy zachwyt naturą, powiew wiatru i tęsknotę za ideałami Dzieci Kwiatów. W klipie pojawia się wilk, symbolizujący wolność, hart ducha, nieskrępowaną, dziką i prawdziwą miłość. W kulturze Indian, tak bliskiej artystce, jest on nauczycielem, urodzonym wędrowcem, wojownikiem przemierzającym świat w poszukiwaniu własnej drogi.
Na planie teledysku doszło jednak do niespodziewanego incydentu z wilkiem. Patrycja Markowska w ogóle się tego nie spodziewała.
- Kocham zespół Wilki za muzykę. Będzie duet na moim albumie z Robertem. Wilki to symbol wolności. Fascynowałam się zawsze całą kulturą Indian. Na planie nasz kochany wilk, kiedy byłam na siusiu, bo takie warunki są najczęściej na planach teledysków i wychodziłam w swetrze z krzaków, widziałam, że się czai. Skoczył mi na plecy i rozdarł mi sweter - opowiadała.
Patrycja Markowska o synu Filipie
Córka wokalisty Perfectu Grzegorza Markowskiego bardzo starannie chroni swojego życia prywatnego. Ostatnio jednak postanowiła zrobić wyjątek. Z okazji urodzin 14-letniego już syna Filipa, nie mogła nie wspomnieć o nim na Instagramie.
- Jestem mamą, która chciała się pochwalić. Ale mój Filip ma swój świat i ja to bardzo cenię. On ma silną osobowość. Jest niepokorny - taki wilk. Nie chcę wkraczać w to. Ma to po nas wszystkich. Jesteśmy włoską rodziną - tłumaczyła gwiazda.
- On kocha robić zdjęcia, pisze teksty. Kocha rap. Zajmuje się artystycznymi sprawami. Myśli o filmówce - dodała.
Zobacz także:
- Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspomina poród. "Myślałam, że nie dam rady"
- Irena Santor w wyjątkowy sposób wspiera WOŚP. "To dla mnie będzie wielka frajda i odkrycie"
- Ma 17 lat i cierpi na chorobę wysokich ludzi. Lekarze uchronili go przed śmiercią. "Operacja trwała 10 godzin"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN