Natalia Lesz - jak zaczęła się jej kariera?
Artystka doskonale pamięta czasy, kiedy dostała szansę na zrobienie kariery w muzyce. Uwierzył w nią Piotr Kabaj, który po odsłuchaniu piosenek, które pisała "do szuflady", zaproponował jej wydanie płyty. Natalia Lesz porzuciła życie, które wiodła za oceanem i wróciła do kraju, by wkrótce stać się jedną z topowych wokalistek i aktorek. Czy planuje powrót za granicę?
- Poznałam Piotra Kabaja, zaprezentowałam mu swoją muzykę, którą nagrywałam przez wiele lat, będąc w szkole aktorskiej. Pomyślałam: o boże, co za szansa! I wróciłam do Polski - opowiadała.
- Staram się nie myśleć nigdy, że zrobiłabym inaczej. Ale z perspektywy czasu, zostałabym w USA. Czuję, że bardzo ukształtował mnie Nowy Jork. Myślę, że furtka w głowie jest otwarta - podsumowała artystka.
Natalia Lesz zniknęła z mediów?
W ostatnich latach Natalia Lesz skupiła się na wszystkim tym, co jej w duszy gra. By odkryć siebie na nowo, przez kilka lat mieszkała na południu Polski. Złapanie oddechu od stolicy wcale nie oznaczało próżnowania. Jak przyznaje, media mylnie określały, jakoby zniknęła z show-biznesu. Wręcz przeciwnie.
- Cały czas byłam i żyłam. To ze strony mediów została przypięta taka łatka. Przez cztery lata mieszkałam na Śląsku. To był czas mojego wycofania się medialnego. W międzyczasie jednak ukończyłam Wydział Wokalno-Aktorski na Akademii Muzyczej w Łodzi. Grałam w dwóch serialach, miałam program - powiedziała wokalistka.
- Zmieniło się moje nastawienie do życia. Jestem starsza o parę lat, jestem mamą i zwyczajnie nie mam czasu na różne rzeczy, na które miałam kiedyś czas. Ubolewam, że moje relacje towarzyskie cierpią, od kiedy moja córcia jest na świecie, ale wzbogaciłam się ze strony życiowej, będąc mamą - dodała.
Natalia Lesz skupia się na aktorstwie. Kiedy nowe płyty?
W wywiadzie sprzed ponad dekady Natalia Lesz "zobowiązała się", że jeśli nagra kolejny album, usłyszymy ją w rodzimym języku. Słowa dotrzymała i choć kilkanaście lat temu otworzyła furtkę innym artystom do tworzenia radiowych przebojów w języku angielskim, dziś wraca do korzeni.
- Oscyluje pomiędzy światem aktorskim a muzycznym. Na wiosnę mają wyjść dwie płyty. Jedna to album z muzycznymi wierszami Michała Rusinka. To inteligentne treści z poczuciem humorem. Pracuję też z Markiem Dziedzicem nad projektem solowym. Ta płyta będzie po polsku. Co ciekawe, kiedy w 2008 roku wypuściłam krążek, to było to pierwsze wydanie muzyki popowej w języku angielskim na polskim rynku przez polskiego artystę. Później był Afromental i ta moda na śpiewanie w języku angielskim nadeszła. Później to się wszystko pozmieniało - mówiła aktorka.
- Aktorsko pracuję nad sztuką multimedialną o Wisławie Szymborskiej. Jej wiersze będzie recytować Grażyna Szapołowska. No i moja część będzie nagrana wcześniej. Dodatkowo organizujemy spektakl muzyczny na podstawie wierszy Michała Rusinka - zapowiedziała.
Natalia Lesz o szkole baletowej. Co ją spotkało?
Uzdolniona aktorsko i wokalnie artystka od dziecka szlifowała swój warsztat. W #BezCukru z Oskarem Netkowskim wyznała, że pierwsza uwierzyła w nią mama. Wiatr w skrzydła zaowocował imponującą karierą.
- W wieku czterech lat zaczęłam chodzić na gimnastykę artystyczną w PKiN. Od kiedy pamiętam, lubiłam chodzić do Teatru Wielkiego. Pamiętam zapach tych schodów, marmurów, byłam w tym zakochana i chciałam tam wracać. Pomysł na szkołę baletową wyszedł z tego, że zakochałam się w teatrze - wyznała Natalia Lesz.
- Dzisiaj nie wróciłabym do szkoły baletowej, chyba że miałabym na tyle siły, żeby wrócić na własnych zasadach i zrobić rewolucję. Ale szkoda by mi było czasu. Chyba, że dla przyszłych pokoleń. Mam sposób bycia, że staram się zapominać te gorsze momenty i pamiętać te miłe. W szkole baletowej były chwile, które mnie ukształtowały w fajny sposób. Dyscyplina, czy etyka zawodowa, czy kontrola nad ciałem. Myślę, że wyniosłam to ze szkoły baletowej. Nie patrzę to jak na skazę w biogramie - opowiadała.
Gwiazda liczy, że głosy wielu artystów w temacie szkół aktorskich, muzycznych, czy baletowych, zmienią losy przyszłych pokoleń. - Były też złe rzeczy i teraz na szczęście coraz głośniej się o tym mówi. Jestem ciekawa, czy te historie, które wypływają ze szkół, czy wpływają na system edukacji. Co mi najbardziej doskwiera, to fakt, że przychodzą tam dzieci, młodzi ludzie przed okresem dojrzewania. To, że nie mieliśmy żadnego wsparcia psychologicznego, że był autorytet szkolny w postaci psychologów czy pedagogów, a uczniowie byli niżej. Nie mieliśmy nic do powiedzenia, był system, którego nie dało się przebić - zdradziła Natalia Lesz.
- Wiele osób, które przeszły przez szkołę baletową, do dzisiaj mierzą się z traumami. Było mi wyjątkowo trudno. Mi i każdej młodej kobiecie. Bycie kobietą z piersiami, biodrami, jest czymś źle widzianym. Nie jest to dobre dla psychiki. Przepracowałam swoje traumy, ale to był czas słodko gorzki w moim życiu. (...) Opowiadam historie z lat 90. Nie wiem, jak jest dzisiaj. To opresyjne podejście musi się zmienić - dodała.
Natalia Lesz o edukacji córki
W 2014 roku na świat przyszła córka artystki, Alicja. Dziewczynka podąża śladami mamy i też marzy o karierze artystycznej. Ala ma niebywałe szczęście, bo może liczyć na wsparcie i dobre rady w tym zakresie.
- Córka pytała mnie o szkołę baletową. Odradzałam jej. Powiedziałam jej, że tam jest system nauki, na jaki się nie zgadzam. Chcę, żeby miała otwarty umysł, żeby decydowała o sobie. Tłumaczę jej wszystko dorośle - mówiła Natalia Lesz.
- Moja córka chodzi do szkoły, gdzie mottem jest radość uczenia się. Poza tym są tam jedynie oceny opisowe. Powiedziałam córce, że jeśli nie będzie miała radości z uczenia się, to przeniosę ją gdzieś indziej. Nie chcę, żeby przechodziła przez to co ja. Chcę, żeby moja córka była ciekawa życia i rzeczy, których uczy się w szkole. Jestem aktywną mamą i czasem nieobecną. Czasem jej tłumaczę, że to nie tak, że jej nie kocham, tylko spełniam się zawodowo, żeby być szczęśliwą kobietą i że tego też jej życzę - podsumowała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Barbara Kurdej-Szatan #BezCukru o skandalu, który prawie przekreślił jej karierę. "Bałam się"
- Michał Szpak umyka schematom. "Można mieć wiele odsłon swojej męskości albo kobiecości"
- "Ktoś zapytał moją mamę, czy jestem niedorozwinięta". Martyna Kaczmarek walczy ze szkodliwymi kanonami piękna
Reporter: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online