Dalsza część pod materiałem wideo.
Michael Bolton walczy z chorobą
Przez ostatnie półtora roku Michael Bolton walczył z poważną chorobą. W grudniu 2023 r., po nagłej operacji u artysty zdiagnozowano glejaka, czyli agresywną formę raka mózgu. Lekarze zdołali jednak całkowicie usunąć guz, co uznano za znaczny sukces. Jak przyznał neuroonkolog dr Ingo Mellinghoff z nowojorskiego Memorial Sloan Kettering Cancer Center zazwyczaj udaje się to tylko w 30–40 proc. przypadków tego nowotworu.
Niestety rok później Bolton z powodu infekcji zmuszony był przejść kolejną operację. Po zakończeniu radioterapii i chemioterapii codzienność stała się dla artysty nie lada wyzwaniem. Leczenie wpłynęło bowiem na pamięć krótkotrwałą, mowę i mobilność Boltona. Artysta mimo przeciwności losu zawzięcie walczy. Jak przyznał w rozmowie z magazynem People, w obliczu choroby pojawiła się siła i determinacja, o której wcześniej nie miał pojęcia.
- Poddanie się nie jest opcją. Bardzo szybko wchodzisz w tryb pojedynku z rakiem i dopiero wtedy orientujesz się, na co cię naprawdę stać - powiedział muzyk w rozmowie z magazynem "People".
Co ciekawe, tuż po operacji wokalista zaśpiewał w szpitalu jedną z piosenek.
- Pamiętam, jak jedna z pielęgniarek podeszła do nas i zapytała: "Czy wy wiecie, że on umie tak śpiewać?" - wspominały w wywiadzie córki.
Choć ostatnie badanie rezonansu wykonane w kwietniu nie wykazało nieprawidłowości, wokalista regularnie monitoruje stan swojego zdrowia, gdyż choroba może powrócić. Według Glioblastoma Foundation wskaźnik nawrotów glejaka wynosi około 90 proc.
Bliscy wspierają wokalistę
Obecnie artysta przebywa w swoim domu w Westport w stanie Connecticut i spędza czas z bliskimi. W pokonywaniu trudności piosenkarzowi pomagała mu nie tylko służba zdrowia, ale i rodzina. Opieką otoczyły go m.in. córki Holly, Isa oraz Taryn, a także wnuczęta.
- Gdy stajesz przed takim wyzwaniem, w obliczu takiej choroby, wiedz, że nie jesteś z tym sam. To naprawdę bardzo pomaga, gdy masz świadomość, że nie jesteś sam - powiedział piosenkarz.
Bolton nie stroni także od aktywności. Gra w golfa, medytuje, ćwiczy z prywatnym trenerem, a także bierze lekcje śpiewu i terapii głosu online. Mimo wyciszenia choroby stara się korzystać z każdego dnia, tak jakby był ostatnim. Jak przyznaje, najbardziej boi się o swoje dzieci.
- Co jest najważniejsze? Lekcje życia, miłości i jak najwięcej docenienia. Chcę, żeby wiedziały, jakie są wspaniałe. To są realia śmiertelności. Nagle, gdy światło życia się wypala, zadajesz sobie pytania: "Czy naprawdę zrobiłem w swoim czasie na ziemi wszystko, co mogłem?" - dodał.
Zobacz także:
- Szymon Bieniuk zadebiutował w roli modela. "30 lat temu w tym pokazie szła Anna Przybylska"
- Mama Anny Przybylskiej straciła 900 tys. zł. Oszukanych jest więcej. "Tego nie da się opisać"
- Czy powstanie pomnik Anny Przybylskiej? Mama aktorki: "Nie chciałaby tego"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: People
Źródło zdjęcia głównego: STARLITE/GettyImages