Maria Prokop uspokaja kobiety. "Zamiast się denerwować na swoje fałdki, pokochaj je"

Maria Prokop o menopauzie
Maria Prokop o menopauzie
Źródło: Mateusz Grochocki/East News
Maria Prokop często dzieli się wiedzą na temat tego, jak poprawić swoją jakość życia. Tym razem wzięła menopauzę na tapet. Żona prowadzącego Dzień Dobry TVN w obszernym wpisie opublikowanym na Instagramie postanowiła dodać otuchy kobietom.

Maria Prokop - czym się zajmuje?

Maria Prokop prywatnie jest żoną prowadzącego Dzień Dobry TVN Marcina Prokopa. Widzowie naszego programu mogli ją już poznać także od zawodowej strony. Jako ekspertka od jogi pokazywała na wizji ćwiczenia na płaski brzuch. Materiał zobaczycie tutaj. Zanim jednak zajęła się tą dyscypliną, miała wysokie stanowisko menadżerskie w jednej z korporacji. Po latach zrozumiała jednak, że taka droga rozwoju kompletnie jej nie służy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MARIAPROKOP_ZMIANAZYCIA
Maria Prokop-Prażuch o zmianie życia
Źródło: Dzień Dobry TVN Online

Maria Prokop często mówi w mediach społecznościowych o zdrowym stylu życia i pomaga swoim odbiorcom zadbać o jakość swojej codzienności. Żona prowadzącego Dzień Dobry TVN mierzyła się z chorobą, która swego czasu bardzo utrudniała jej życie. Joginka zmagała się z nerwicą napadowo-lękową. W walce z nią bardzo pomogło jej ćwiczenie jogi i świadome oddychanie. Okazuje się, że sport pomaga jej także w odzyskaniu sprawności w związku z dyskopatią.

- Trafiają do mnie kobiety w moim wieku. Mężczyźni z kolei nie przychodzą na jogę, a na zajęcia oddechowe [...]. Uczę oddychania, które wzmacnia wydolność podczas np. crossfitu. Chciałabym, żeby więcej facetów się zainteresowało jogą. Stereotypy, że to nie jest męskie to totalna bzdura. Nikt już chyba tak nie myśli - mówiła w wywiadzie z Oskarem Netkowskim z dziendobry.tvn.pl.

Maria Prokop o menopauzie

Teraz żona Marcina Prokopa wzięła na warsztat temat menopauzy, dodając kobietom otuchy.

- U kobiety która ma zdrowy BMI (18,5 - 24) 80-90% tłuszczu w jej organizmie jest tłuszczem podskórnym. Może się okazać, że ten centymetr czy dwa tłuszczu pod skórą, który możesz sobie złapać i szczypnąć pod palcami, i który czasami Ciebie wkurza, jest Twoim zbawieniem w okresie przedmenopauzalnym i menopauzalnym! Zamiast się denerwować na swoje fałdki, pokochaj je i podziękuj im za bycie Twoją drugą fabryką estrogenu! - napisała autorka postu. - W ciele kobiety estrogen produkowany jest głównie przez jajniki, wiadomo, zwłaszcza przed menopauzą, ale tłuszcz podskórny też odgrywa mega ważną rolę w wytwarzaniu estrogenów. W podskórnej tkance tłuszczowej znajdują się enzymy, które przekształcają androstendion (hormon produkowany przez nadnercza) w estrogeny. Choć w okresie przed menopauzą to jajniki są głównym źródłem estrogenów, tłuszcz podskórny może przyczyniać się nawet do około 10-15% całkowitej produkcji estrogenów. Po menopauzie, gdy produkcja estrogenów przez jajniki znacząco maleje, tłuszcz podskórny staje się GŁÓWNYM MIEJSCEM ich wytwarzania. W tym czasie tłuszcz podskórny może odpowiadać nawet za 50-100% krążących estrogenów w organizmie! - dodała.

Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy. - Dziękuję! Świetny, mądry post! - napisała jedna z obserwatorek. - Marysiu jesteś piękną kobietą z cudownym głosem. Uwielbiam Cię słuchać i oglądać - dodała inna. - Staram się bardzo, wiem, że moje fałdki chronią mnie przed osteoporozą i nie tylko - zwierzyła się wielbicielka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości