Małgorzata Pieczyńska niepochlebnie o stylu Polek: "Wyciąganie zdezelowanych szmat to dziadostwo"

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska skrytykowała styl ubioru Polek
Źródło: Piotr Andrzejczak/MWmedia.pl

Małgorzata Pieczyńska przykłada dużą wagę do prezentowanego publicznie wizerunku, a tym samym starannie i świadomie dobiera odpowiednie do okoliczności stroje. W jednej z ostatnich wypowiedzi aktorka w dość mocnych słowach skrytykowała niedbałe podejście Polek do mody. - Mają trochę do przerobienia - oceniła.

Małgorzata Pieczyńska to gwiazda filmu, teatru i telewizji, która od dekad zalicza się do grona najpopularniejszych w Polsce aktorek. 64-latka prowadzi aktywny tryb życia. Jej prozdrowotne działania można zaobserwować m.in. na Instagramie, na którym zgromadziła 140 tysięcy obserwatorów.

Dalsza część tekstu poniżej.

Małgorzata Pieczyńska
Grzybobranie z Małgorzatą Pieczyńską
Źródło: Dzień Dobry TVN

Małgorzata Pieczyńska skrytykowała modowe nawyki Polek

Czy dojrzałe kobiety przestają interesować się modą? Odpowiadając na to pytanie, Małgorzata Pieczyńska zaznaczyła, że jeżeli komuś zależy na wizerunku, to jest modny w każdym wieku. Jej zdaniem największym grzechem Polek jest chomikowanie w garderobie ubrań sprzed dekad, które już dawno straciły na swojej jakości, wartości i wyglądzie.

- Wydaje mi się, że strasznie postarzające jest używanie starych ciuchów, chyba że jest to klasyk. Bardzo szanuję, że się ma tak zwaną małą czarną i że nie wydaje się pieniędzy na głupoty. Natomiast jeżeli ktoś wybiera, że będzie zmieniał garderobę, to wydaje mi się, że warto w designerską garderobę inwestować, dlatego że wtedy po prostu jest się na fali i to nie postarza. Natomiast wyciąganie starych, zdezelowanych szmat to jest dziadostwo, no i postarza - oceniła aktorka w serwisie se.pl.

Strój nieadekwatny do sytuacji oczami Małgorzaty Pieczyńskiej

Małgorzata Pieczyńska zaznaczyła, że kolejnym błędem kobiet jest nieodpowiedni dobór stylizacji, który nijak pasuje do miejsca bądź czasu. Podała konkretny przykład.

- Wydaje mi się, że trzeba się ubierać stosownie do okoliczności, nie przesadzać i tyle. A to bywa różnie, no czasami jestem zdziwiona, będąc gdzieś w urzędzie, że kobiety są ubrane, jakby szły na bal. W wielkich obcasach chodzą, mają dekolt na plecach. To mnie czasami zadziwia gdzieś w banku, jak to jest możliwe. Tego nie ma w Europie, na świecie jest to niemożliwe. Tak że Polki jeszcze mają trochę do przerobienia, wydaje mi się i warto, warto się tym zainteresować - stwierdziła 64-latka w se.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości