Maja Bohosiewicz po latach aktorskiej kariery zdecydowała się na otworzenie własnej firmy odzieżowej. W mediach społecznościowych relacjonuje nie tylko prowadzenie biznesu od kulis, ale dzieli się również skrawkami swojego prywatnego życia. Zaskarbiła sobie sympatię fanów, o czym świadczą ich komentarze, pełnym dystansu podejściem do życia.
Maja Bohosiewicz o zdrowiu psychicznym
Jakiś czas temu Maja podzieliła się jednak doświadczeniem, o którym trudno czytać z uśmiechem na twarzy. Latem ubiegłego roku doznała załamania w na pozór zupełnie prozaicznej sytuacji - podczas odwiedzin jej przyjaciółki.
- Spojrzałam na mieczyki i ich wielkość. Moje myśli zaczęły świdrować w głowie: "jak obetnę takie grube łodygi? Skąd wezmę taki wysoki wazon? Jak naleję wody do tak wielkiego wazonu? Jak przeniosę wazon spod zlewu na stół?". Uklękłam na ziemi i zaczęłam wyć. Wszystkiego było już za dużo - napisała Maja na Instagramie.
W rozmowie z Michaliną Koblą z dziendobry.tvn.pl wyjaśniła, że w tamtym czasie w jej życiu nie wydarzyło się nic szczególnie bolesnego. Często jednak do załamania prowadzić może kumulujące się napięcie.
- Czasami jest to zbiór niefortunnych, drobnych rzeczy i nasz organizm i umysł się dekompensuje. To jest jak taka czarka goryczy, która się przelewa, zakrapla i w końcu wybucha. Nic niesamowitego w moim życiu się nie wydarzyło, jednak w którymś momencie poczułam, że potrzebuję się skonsultować z kimś, kto może mi pomóc. Bardzo długo wstydziłam się tego nie przed ludźmi, tylko przed samą sobą i nie mogłam uwierzyć, że muszę iść do psychiatry - powiedziała Maja.
Gwiazda otrzymała fachową pomoc, ale nie ukrywa, że chwilę zajęło jej przełamanie zinternalizowanych uprzedzeń.
- [Psychiatra - przyp. red.] powiedział mi, że są to stany lękowe, które trzeba leczyć, że jest to normalne, przypisał mi leki. Wróciłam do domu i stwierdziłam: "nie", (...) "na bank się pomylił". Dałam sobie kolejnych parę miesięcy, ale zauważyłam, że moja psychika nie działa najlepiej - wspominała.
Ostatecznie udała się do drugiej psychiatry, która po pogłębionym wywiadzie potwierdziła przypuszczenia pierwszego lekarza.
Życie (nie)idealne
Maja Bohosiewicz w rozmowie z dziendobry.tvn.pl zaznaczyła, że nie lubi ekshibicjonizmu w mediach społecznościowych, ale jednocześnie chciałaby być zupełnie szczera ze swoimi fanami. Pokazywać, że problemy ze zdrowiem psychicznym mogą dotknąć nawet osób, które - tak jak ona - wiodą pozornie idealne życie.
- Ja też nie wiedziałam, czym jest depresja, a jeśli mam być szczera, to myślałam, że to jest taka choroba, że ludzie trochę ściemniają. Nie wierzyłam, że może być jakakolwiek sytuacja w moim życiu, na którą nie mam wpływu (...) No i zderzyłam się ze ścianą, bo jestem osobą, która nigdy nie widzi problemu, wierzy, że jedyne, czego nie można zrobić, to rozłożyć parasola w d***e. A tu nagle pokonały mnie jakieś drobne rzeczy i widziałam, że zupełnie inaczej funkcjonuję niż kiedyś - wyznała. Jak dodała, ma nadzieję, że za jakiś czas o zdrowiu psychicznym będziemy mówić z taką samą otwartością, jak o każdej innej przypadłości.
Jak jej zdaniem na naszą psychikę wpływają media społecznościowe? Jak dba o swoje samopoczucie? Dowiecie się oglądając materiał wideo.
Pomoc dla najbardziej bezbronnych
Podczas gdy walka z chorobami psychicznymi stanowi jedno z największych wyzwań, przed jakim stają tysiące dorosłych, trudno wyobrazić sobie cierpienie najmłodszych. Zwłaszcza, jeśli pod uwagę weźmiemy stan psychiatrii dziecięcej w Polsce. Sytuację doskonale obrazuje reportaż TVN24 Cierpią. Są coraz młodsze będący częścią cyklu Depresja systemu. Wszystkie jego odcinki znaleźć można na platformie TVN24 GO.
Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży - jak wesprzeć budowę
Tymczasem możecie również sami dołożyć swoją cegiełkę do walki z uprzedzeniami, których największymi ofiarami są najmłodsi. To właśnie z myślą o nich Fundacja TVN buduje Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży. Jest to jedno z działań podjętych w kierunku kompleksowej aktywności zmierzającej do poprawy sytuacji dzieci i młodzieży zmagającej się z problemami. Jeśli chcesz ją wesprzeć, możesz:
- wysyłać SMS o treści "Pomagam" pod numer 7356 (koszt SMS 3,69 zł z VAT);
- wysyłać przelew na Telefon BLIK na numer 509 559 966;
- dokonać wpłaty na konto PL 25 1140 1010 0000 2581 1800 1001;
- bezpośrednio na stronie Fundacji TVN;
- na Facebooku i Instagramie Fundacji, klikając przycisk "przekaż datek".
"Choroba to nie moda" jest cyklem rozmów z osobami, które miały odwagę powiedzieć światu o swojej walce z chorobami psychicznymi. Jego tytuł odnosi się do jednego najpopularniejszych i zarazem najbardziej krzywdzących mitów dotyczących depresji - sugestii, że jej coraz częstsze diagnozowanie jest wynikiem trendu. Tymczasem problemy psychiczne nie są modą, a realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia cierpiących na nie osób. Mogą dotknąć każdego, niezależnie od społecznego statusu i wykonywanego zawodu. Zapraszając do cyklu osoby znane z mediów chcemy pokazać, że choroba i proszenie o pomoc to nie wstyd.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jak nieobecny tata wpływa na życie dziecka? "Pamiętajcie, że jutro jest Dzień Ojca"
- Czy proste rytuały mogą redukować napięcie i stres? "Co trzeci z nas cierpi na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne"
- Kartki z pamiętnika matki. "Z rodzicielstwa prawo mają nas rozliczać wyłącznie nasze dzieci"
Autor: Michalina Kobla