Kuba Sienkiewicz o umieraniu. "Prowadzimy terapię do etapu, kiedy ma ona jeszcze sens"

Kuba Sienkiewicz
Kuba Sienkiewicz
Źródło: Mateusz Grochocki / East News
Kuba Sienkiewicz poza tym, że śpiewa w "Elektrycznych Gitarach", z zawodu jest neurologiem. W jednym z wywiadów opowiedział o dramacie, jaki nieraz rozgrywa się na oddziałach szpitalnych. Jak przyznał, sam stał przed decyzją o zaprzestaniu leczenia pacjenta, dla którego nie ma już ratunku. - Nieetyczne jest przedłużanie i stosowanie terapii uporczywej - powiedział.

Kuba Sienkiewicz o lęku przed śmiercią

Lider "Elektrycznych Gitar" przyznał, że jest ateistą, jednak doskonale rozumienie szukanie pocieszenia w wierze przez osoby na łożu śmierci. - Strach przed śmiercią popycha nas do szukania transcendencji i życia wiecznego. Kiedy pojawia się choroba, i to poważna, większość ludzi, niezależnie od szukania ratunku u lekarzy, jednak się modli - powiedział w rozmowie z Katarzyną Kaczorowską z Polityki.

Jak przyznał, nie chodzi jedynie o wiarę w Boga. - Znane są różne przemiany ludzkie wobec nieuchronnej śmierci. W stronę religii i odwrotnie. Różaniec można zastąpić medytacją, a lęk przekuć w działanie - tłumaczył artysta.

Pacjent, dla którego nie ma już ratunku

Jak przyznał Kuba Sienkiewicz, nieraz musiał stawać przed bardzo trudnym wyborem, którym było zaprzestanie terapii, gdy pacjenta nie dało się uratować.

- Praktyka lekarska na oddziałach intensywnej opieki czy nawet na neurologii, gdzie pracowałem, jest jasna: prowadzimy terapię do etapu, kiedy ma ona jeszcze sens. Nieetyczne jest jej przedłużanie i stosowanie terapii uporczywej, a więc leczenie wbrew faktom i stanowi pacjenta. A czym jest zaprzestanie uporczywej terapii jak nie eutanazją właśnie? Tylko wykonaną w innych warunkach i nieco innymi metodami. Sam to zresztą robiłem - powiedział w rozmowie.

Jak wyglądało to w praktyce? Lekarz zdradził, że ogranicza się wtedy terapię do postępowania paliatywnego (zapewniającego komfort umierania). Kwalifikuje się też pacjentów ze śmiercią mózgu jako dawców narządów. - Mam wrażenie, że dawniej częściej byłem świadkiem prowadzenia uporczywej terapii pod presją rodziny. Obecnie lekarze są lepiej przygotowani do stosowania algorytmów współczesnej medycyny - podsumował Sienkiewicz.

Jak przyznał na koniec rozmowy, chciałby mieć przedawkowaną morfinę, aby ulżyć sobie w bolesnym umieraniu.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości