Kilka dni po odebraniu przez Joaquina Phoenixa statuetki Złotego Globu za rolę Todda Phillipsa w "Jokerze" ponownie jest o nim głośno. Tym razem, powód nie jest tak pogodny. Aktor wziął udział w organizowanym przez Fondę strajku klimatycznym za co został aresztowany.
Joaquin Phoenix aresztowany w Waszyngtonie
Aktor był jedną z 300 osób biorących udział w wydarzeniu odbywającym się pod budynkiem Kongresu w Waszyngtonie. Przed aresztowaniem zdążył wygłosić przemówienie, w którym zwrócił uwagę na problem postępujących obecnie zmian klimatycznych:
Czasami się zastanawiamy, co możemy zrobić w walce przeciwko zmianom klimatycznym. (…) Są rzeczy, których nie mogę uniknąć, przyleciałem tutaj samolotem, ale jedna rzecz na którą mam wpływ to moje nawyki żywieniowe.
Joaquin Phoenix walczy o ekologię
Nie jest to pierwszy raz, gdy Joaquin wypowiada się na temat dotykających nas zmian. Podczas swojego przemówienia na gali Golden Globes, również zwrócił uwagę na ten problem:
Świetnie jest mieć możliwość głosowania, ale czasami musimy wziąć odpowiedzialność za siebie i swoje wybory, dokonać zmian oraz poświęceń we własnym życiu. Mam nadzieję, że możemy to zrobić. (…) Postaram się być lepszy i mam nadzieję, że wy również.
Amerykańskie media przewidują, że po sukcesie i nagrodzie Golden Globe, aktor otrzyma czwartą nominację do Oscara. Wielu sądzi również, że będzie to jego pierwsza wygrana. Nominacje zostaną ogłoszone już za kilka dni.
Więcej:
- Jane Fonda aresztowana... czwarty raz w ciągu miesiąca! Trafi do więzienia?
- Gwyneth Paltrow w odważnej kreacji, ale to suknia Jennifer Lopez może zaskakiwać
- Ilona Felicjańska komentuje aresztowanie w USA
Autor: Pola Namysł