Ilona Felicjańska komentuje aresztowanie w USA

KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News
KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News
Źródło: Dzien Dobry TVN
Ilona Felicjańska wraz z mężem została zatrzymana przez amerykańską policję w trakcie ich urlopu. Małżonkowie trafili do aresztu, a była modelka ma wkrótce usłyszeć zarzuty. Ilona Felicjańska zamieściła na swoim Facebooku komentarz do całej sytuacji.

Ilona Felicjańska w areszcie

Według doniesień Pudelka, Ilona Felicjańska wraz z mężem zostali zatrzymani w trakcie urlopu w USA. Powodem zatrzymania miało być "naruszenie nietykalności cielesnej - dotknięcie albo uderzenie". Awantura miała miejsce w hotelu Southernwest Inn. na Florydzie.

Więcej:

Ilona Felicjańska: komentarz na Facebooku

Ilona Felicjańska wraz z mężem będzie mogła opuścić areszt najwcześniej 9 stycznia- informuje biuro szeryfa. Wtedy też małżeństwo ma usłyszeć zarzuty. Ilona Felicjańska tak komentuje sprawę na swoim Facebooku.

Kochani. Pozdrawiamy Was z Key West. Nie wierzcie w to co piszą, proszę... ja też zbyt wiele nie mogę napisać. Ale kocham życie jeszcze bardziej. I jeszcze bardziej kocham Ciebie Paul Montana i dziękuję za Twoją cudowną miłość

Ilona Felicjańska: najważniejsze to pomagać

Ilona Felicjańska znana jest ze swojej działalności charytatywnej. W 2005 powstało przedsiębiorstwo pod firmą „Felicjańska Media” organizujące np. pokazy mody, imprezy artystyczne czy sesje zdjęciowe, z których zyski przekazywane są na leczenie chorych dzieci. Założyła również Fundację „Niezapominajka”, której celem jest pomoc ofiarom wypadków losowych oraz osobom dotkniętym nieuleczalnymi i przewlekłymi chorobami.

Za działalność charytatywną została nagrodzona statuetką „Ecco Walk in Style”.

Ilona Felicjańska wyszła za mąż za Paula Montanę w kwietniu 201. Była modelka od lat walczy z chorobą alkoholową.

Ilona Felicjańska o walce z nałogiem

Autor: Bartosz Sobkowiak

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy! 
Materiał promocyjny

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy!