Joanna Krupa wraz z córką ewakuowała się z domu w Los Angeles. "Trudno mi zrozumieć to, co się tu dzieje"

Joanna Krupa wraz z córką ewakuowała się z domu w Los Angeles
Joanna Krupa wraz z córką ewakuowała się z domu w Los Angeles
Źródło: mwmedia
Pożary w Los Angeles zbierają kolejne żniwa. Joanna Krupa opublikowała w mediach społecznościowych post i przyznała, że ewakuowała się ze swojej posiadłości. Wraz z córką i czworonogami przebywa w bezpiecznym miejscu. Co dzieje się na miejscu?

Pożar w Los Angeles sieje spustoszenie

Oczy całego świata od kilku dni zwrócone są na Stany Zjednoczone, które walczą obecnie z jednym z największych pożarów. Władze zaleciły ewakuację mieszkańców z niektórych rejonów. W walce żywiołem zginęło już 11 osób, a ogień spustoszył teren wielkości San Francisco.

Według szacunków ponad 34 tys. akrów ziemi zostało spalonych, a zniszczeniu uległo co najmniej 10 tys. Budynków, w tym luksusowe posiadłości hollywoodzkich gwiazd. W mediach społecznościowych znani relacjonują na bieżąco sytuację. Straty ponieśli m.in. Jamie Lee Curtis, Paris Hilton i Tom Hanks. Głos w sieci zabrała także Joanna Krupa. Modelka na Instagramie zapewniła fanów, że mimo trudnych okoliczności, ona i jej rodzina są bezpieczni. Gwiazda zdecydowała się na ewakuację.

Joanna Krupa uciekła z domu w Kalifornii

Każdego dnia straż pożarna walczy z żywiołem, ten nie daję jednak za wygraną. Płoną kolejne tereny, a mieszkańcy podejmują świadome decyzje o opuszczeniu miejsca zamieszkania. Tak też poczyniła Joanna Krupa. Mimo braku alertu w jej okolicy gwiazda zabrała córkę oraz trzy psy i przeniosła się w inne miejsce. Na Instagramie opublikowała post, w którym przyznała, że czuje się psychicznie wyczerpana.

- Tak, jesteśmy bezpieczni. Chciałam to opublikować i podziękować wszystkim, którzy pytają się, czy wszystko u nas w porządku. Jestem psychicznie wyczerpana i nie odpowiadam wszystkim, ponieważ trudno mi zrozumieć to, co się tu dzieje. Chciałam więc opublikować jeden post, żeby przekazać aktualne informacje, że wszystko u nas w porządku - napisała.

W dalszej części Joanna wyjaśniła przyczyny swojej decyzji.

- Tak wygląda ewakuacja, chociaż nie otrzymaliśmy alertu. Postanowiliśmy podjąć działania i zabrać naszą córkę i 3 psy w bezpieczne miejsce, ponieważ wczoraj wieczorem pożar był zbyt blisko, żeby czuć się komfortowo - podsumowała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości