Jak Justyna Steczkowska traktuje i wynagradza pracowników? Wyznanie jednego z nich zaskakuje

Justyna Steczkowska
Jaką szefową jest Justyna Steczkowska? Pracownik wokalistki wyznaje
Źródło: MWmedia.pl
Justyna Steczkowska uchodzi za jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek, która stara się w każdej medialnej sytuacji zachować klasę, emanować dobrą energią i kierować się empatią. Czy dobroduszność okazuje również swoim pracownikom? Według jednego z nich gwiazda stosuje rzadko spotykany system wynagradzania.

Na łamach serwisu swiatgwiazd.pl pojawiła się wypowiedź anonimowego informatora, który wedle ustaleń redakcji jest pracownikiem Justyny Steczkowskiej. Czy rozmówca portalu pozytywnie ocenił swoją szefową?

- Pani Justyna zatrudnia sporo osób: panią do sprzątania, kogoś do pielęgnacji ogrodu, do gotowania, do remontów - wymienia pracownik.

Dalsza część tekstu poniżej.

Justyna Steczkowska
Historia jak z żurnala - Justyna Steczkowska
Źródło: Dzień Dobry TVN

Jak Justyna Steczkowska traktuje swoich pracowników?

Z medialnego wyznania, na które zdecydował się jeden z pracowników Justyny Steczkowskiej, wynika, że wokalistka jest bardzo hojnym pracodawcą. Gwiazda ma nie tylko sowicie wynagradzać zatrudnione osoby i doceniać ich wysiłek, ale także sprawiać im niespodzianki w formie podarunków oraz corocznych wycieczek.

- Każdego swojego pracownika bardzo dobrze traktuje. Gdy wraca z jakiegoś wyjazdu, każdemu z nas przywozi prezent. Dobrze płaci za pracę, a dodatkowo raz w roku każdemu pracownikowi funduje wakacje za granicą. Jest bardzo dobrym człowiekiem - stwierdził informator portalu swiatgwiazd.pl.

Justyna Steczkowska sprezentowała dzieciom nieruchomości

Justyna Steczkowska nie ukrywa, że w przeszłości miewała problemy finansowe, które ją zahartowały i nauczyły szacunku do pieniądza. Teraz gwiazda ponoć chętnie dzieli się zdobytym w wyniku pracy majątkiem. Jak zaznacza, wraz z mężem Maciejem Myszkowskim zdążyła już zapewnić swoim dzieciom lepszy start. Wokalistka podarowała pociechom nieruchomości.

- One są bardzo za to wdzięczne. Mogą sobie z tym zrobić to, co chcą. Mogą spieniężyć ten majątek. Zawsze mają gdzie się podziać. Oprócz tego, że mają swój rodzinny dom, w którym są zawsze mile widziane i przez nas oczekiwane, to też mają własne miejsce na ziemi, poza rodzicami, coś swojego. Uważam, że z naszej strony to był bardzo duży wysiłek, ale zrobiliśmy to z miłości do naszych dzieci, które niczego więcej od nas nie oczekują, niczego nie chcą. Są bardzo wdzięczne za to, co się wydarzyło, bo wiedzą, że rodziców kosztowało to wiele wysiłku i zdrowia - wyznaje piosenkarka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości