Czego Małgosia i Filip boją się najbardziej w grze o milion?
Jedno z nich lubi ryzyko, drugie jest ostrożne. Filip wciąż pamięta pytanie, przez które wraz ze swoim ojcem, Zygmuntem Chajzerem, musiał zakończyć grę. Razem z tatą wygrał czterdzieści tysięcy złotych. Dziś ma nadzieję, że z z Gosią uda mu się przebić tę kwotę.
Gosia należy do tych ostrożnych, nie zaryzykuje utracenia pieniędzy, jeśli nie będzie pewna odpowiedzi. Liczy również na to, że telefon do przyjaciela, a w tym przypadku Bartka Węglarczyka, pomoże im dojść jak najdalej.
- Bartek ma ogromną wiedzę, on ma wszechstronną wiedzę. My z Filipem mamy raczej wiedzę ukierunkowaną: Filip interesuje się historią, ja humanistycznymi rzeczami, ale nie mamy takiej wszechstronnej wiedzy jaką ma Bartek, który czyta wszystko i bardzo, bardzo dużo i non stop - powiedziała Małgosia Ohme w rozmowie z dziendobry.tvn.pl.
Po jakiej kwocie Gosia będzie spokojniejsza i z jakiej sumy się ucieszy?
- Chciałabym, żebyśmy wygrali czterdzieści tysięcy, ja już byłabym naprawdę bardzo szczęśliwa. Ja też nie bardzo lubię ryzykować, więc myślę, że nie wiem, czy bym zaryzykowała utratę pieniędzy, gdybym nie była pewna odpowiedzi - powiedziała.
Czego prowadzący boją się najbardziej? Zdecydowanie odpadnięcia przy pierwszych pytaniach.
"Inspirujące kobiety"
- Najbardziej się boję, ale to pewnie każdy to powtarza i to też nie jest w żaden sposób wyjątkowe, pierwszego albo dwóch pytań - wylecieć na pierwszym albo drugim to jest wstyd, porażka, pożoga i tego bardzo bym nie chciał - powiedział Filip Chajzer.
Każda złotówka ma znaczenie
Kiedy Filip Chajzer usłyszał propozycję udziału w kolejnym odcinku specjalnym, zapragnął pobić swój ostatni sukces, jakim było wygranie czterdziestu tysięcy złotych. Ale wrócił do niego również stres, związany z oczekiwaniami.
- Wróciło do mnie wszystko! Wróciła do mnie ostatnia gra z tatą i to pytanie o choker i takie marzenie, żeby to przebić - powiedział.
Specjalny, walentynkowy odcinek "Milionerów" to szansa na to, by uczestnicy zebrali jak największa kwotę, która zasili konto Fundacji TVN. Pieniądze zostaną przekazane na budowę Centrum Psychiatrii dla Dzieci i Młodzieży, co sprawia, że stres uczestników jest podwójny. Nie grają bowiem dla siebie, lecz dla najmłodszych, którzy tej pomocy potrzebują.
W Polsce żyje około 7,5 mln dzieci i młodzieży, a blisko 9 proc. z nich wykazuje zaburzenia w stopniu wymagającym profesjonalnej pomocy psychiatrycznej i psychologicznej. Jednocześnie, zdaniem ekspertów, psychiatria dziecięca w Polsce jest w zapaści. Oddziały psychiatryczne dla najmłodszych są zamykane, szpitale przepełnione, a leczenie znacznie utrudnione z uwagi na brak wykwalifikowanej kadry.
W odpowiedzi na ten problem Fundacja TVN, która od 20 lat zajmuje się wsparciem i leczeniem chorych dzieci, w porozumieniu z Centrum Zdrowia Dziecka, podjęła decyzję o budowie Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży. List intencyjny w sprawie wspólnego projektu podpisano 27 listopada 2020 r.
Jak można wspomóc Fundację TVN?
- Wysłać SMS o treści "POMAGAM" pod numer 7356,
- wysyłać przelew na telefon BLIK na numer 509 559 966,
- dokonać wpłaty na konto PL25 1140 1010 0000 2581 1800 1001 (MBank),
- ustawić zlecenie stałe - wystarczy, że wejdziesz na stronę internetową swojego banku, wybierzesz kwotę darowizny oraz dzień miesiąca, w którym będzie przekazywana (np. 50 zł każdego piątego dnia miesiąca) oraz podasz dane Fundacji TVN i numer rachunku bankowego: PL25 1140 1010 0000 2581 1800 1001.
- Firmy i instytucje, które chcą wesprzeć działania Fundacji, mogą przekazać zadeklarowaną kwotę na podstawie umowy darowizny - kontakt: fundacja@tvn.pl.
Zobacz też:
- Stary krzyż prawie zabił 5-latkę. Biegli: "Użyte były złe materiały". Odpowiedzialnych wciąż nie ma
- Paulina Młynarska gorzko o szkole: "Jest skażona przemocą. Swoją podstawówkę wspominam jak horror"
- 6-letnia Sandra walczy z rakiem mózgu. "Piekielnie rzadka i agresywna odmiana"
Autor: Karolina Kalatzi
Reporter: Karolina Kalatzi
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News