W sklepach będzie jeszcze drożej? "Są awantury"

Wnętrze centrum handlowego
W sklepach będzie jeszcze drożej? Nadchodzą ogromne zmiany
Źródło: Vostok/Getty Images
System kaucyjny to dopiero początek większych zmian, na które będą musiały się przygotować sklepy. W związku z koniecznością dostosowania się do wymagań unijnych dyrektyw, ale również rządowych projektów, będą musiały wprowadzić wiele zmian - od parkingu, przez sprzedaż alkoholu, po wnętrza budynków. Kto za nie zapłaci?
W tym artykule znajdziesz:
  • System kaucyjny w sklepach - dlaczego może być zniechęcający?
  • Rozszerzona odpowiedzialność producenta
  • Zmiany na parkingach pod sklepach
  • Nowe regulacje w sprawie sprzedaży alkoholu
  • Konsekwencje zmian dla klientów

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

DD_20241223_Sawicki_REP_napisy
Drogie jak masło – napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

System kaucyjny w sklepach - dlaczego może być zniechęcający?

Kosz wprowadzenia systemu w kaucyjnego szacuje się na 2 miliardy złotych. Jak podaje Rzeczpospolita, "to przykład, że nawet słuszne idee rozbijają się o złe prawo". Powodem takiego stwierdzenia jest obecny chaos i zamieszanie, ponieważ w sklepach wciąż nie ma wielu opakowań objętych systemem kaucyjnym. Tymczasem klienci przynoszą butelki, gdyż od 1. października miało ruszyć zwracanie kaucji. Problem jednak polega na tym, że większość zakupionych butelek wciąż nie podlega temu systemowi ze względu na brak oznakowania.

"W sklepach są awantury i często dla świętego spokoju po prostu płacimy za te opakowania - mówi przedstawiciel jednej z dużych sieci handlowych" - czytamy w gazecie.

Obecne zamieszanie wynika z okresu przejściowego, gdyż system kaucyjny w pełni ma obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2026 roku. - Jego falstart dla wielu konsumentów może być mocno zniechęcający - zauważa "Rzeczpospolita"

To nie koniec zmian, które będą musiały zostać wprowadzone w sklepach. Co jeszcze nas czeka?

Rozszerzona odpowiedzialność producenta w sklepach

W związku z dyrektywą unijną ma zostać wprowadzona tzw. rozszerzona odpowiedzialność producenta (ROP). Ma ona przenieść koszty zagospodarowania i recyklindu odpadów po opakowaniach z samorządów na wytwórców. Celem jest zmuszenie do stosowania bardziej ekologicznych rozwiązań. Rząd ma pozyskać z tego ruchu 5 mld zł.

- Nadmierne obciążanie sklepów nie jest dobrą informacją dla całej gospodarki, bo wzrost PKB w Polsce nadal opiera się głównie na konsumpcji. Jeśli firmy nadmiernie obciążone kosztami zaczną mocniej podnosić ceny, wówczas powoli odbudowujący się popyt znów może się załamać. Mówimy o branży, która, ponosząc koszty, robi wiele, by konsumenci nie odczuwali tempa wzrostu cen - tłumaczy Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji dla Rzeczpospolitej.

Zmiany na parkingach pod sklepach

Rewolucja szykuje się również na parkingach pod sklepami. W przypadku tych, które posiadają więcej niż 21 miejsc parkingowych, konieczne będzie ustawienie minimum jednego punktu ładowania aut elektrycznych. Co więcej, w związku z koniecznością wprowadzenia unijnej dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków od 2027 roku będzie obowiązek ustawienia jednego miejsca ładowania na 10 miejsc parkingowych bądź wprowadzenie okablowania dla 50 proc. miejsc.

Nowe regulacje w sprawie sprzedaży alkoholu

Jak podaje Rzeczpospolita, "największym bólem głowy dla handlowców jest cała seria projektów, które mają na nowo uregulować sprzedaż alkoholu w Polsce, a mówimy o rynku wartym ponad 52 mld zł rocznie. Chodzi np. o zakaz reklamy i innej promocji alkoholu, także w miejscach sprzedaży".

Ponadto, zgodnie z rządowym projektem, w sklepach będą musiały być zbudowane oddzielne stoiska z alkoholem. Regulacje mają dotknąć również zakupu alkoholu online. Odbiór napojów procentowych miałby mieć miejsce jedynie w punkcie stacjonarnym, gdzie obsługa mogłaby potwierdzić pełnoletność osoby nabywającej produkt.

Konsekwencje zmian w sklepach dla klientów

Nakładane nowe obowiązki na sklepy mogą spowodować ogólny wzrost cen. A to za sprawą wyższych kosztów, które będą ponosić same firmy i sklepy.

- Źle przygotowany system kaucyjny, nowe obowiązki związane z recyklingiem czy budowa miejsc ładowania e-aut to tylko część pomysłów, które uderzą w branżę przynoszącą niemal 20 proc. PKB - podsumowuje "Rzeczpospolita".

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości