- Katarzyna Kozłowska, psycholożka i podróżniczka, samotnie zwiedza świat w wieku 60 lat.
- Wyznaje filozofię 5S: sen, sport, seks, stoicyzm i szajba, czyli pasja do życia.
- Udowadnia, że kobieta podróżująca solo może czuć się bezpiecznie nawet w miejscach uznawanych za niebezpieczne.
Filozofia 5S i szajba, która napędza życie
Katarzyna Kozłowska, autorka książki "Pięćdziesiątka dookoła świata", to przykład kobiety, która nie boi się wieku ani marzeń. Psycholożka i wykładowczyni uniwersytecka przyznaje, że jej siłę i energię życiową napędza prosta filozofia – 5S.
– Ja już w książce, jak przeżyć pięćdziesiąt lat i nadal cieszyć się życiem, pisałam o mojej filozofii 5S, czyli sen, sport, seks, stoicyzm i szajba. Szajba w sensie, bo to 5S, musi być na S, ale ta szajba to jest tak naprawdę pasja, hobby, coś, co cię nakręca, co daje ci powód do życia. Więc w moim wypadku między innymi to są podróże – mówi Katarzyna Kozłowska.
Podczas jednej z podróży autorka znalazła się na Galapagos, gdzie – jak opowiada – przysiadła się do foki na ławce. – Dokładnie tak było, że foka leżała na ławce, bo foki są zwierzętami ławkowymi, chodnikowymi, miejskimi. Ja to prostuję, że to są tylko morskie stworzenia, to wszystko się działo na Galapagos. One tam mają swój park jurajski, nie tylko zresztą foki, ale też inne zwierzęta, żółwie, iguany chodzą po chodnikach, a człowiek jest tylko kolejnym gatunkiem, który im się przygląda. No i właśnie tak było, że przysiadłam się do tej foki, zresztą w ogóle tym zwierzętom nie przeszkadza obecność człowieka.
Samotne podróże kobiet po sześćdziesiątce – bezpieczeństwo i odwaga
Podróżowanie solo przez kobiety wciąż wzbudza emocje. Kozłowska jednak konsekwentnie pokazuje, że strach często istnieje tylko w naszych głowach.
– Wiele osób uważa, że to co robię, czyli podróżowanie solo, jest niebezpieczne po prostu, szczególnie dla kobiety właśnie. Czy blond? Powiedziałabym, że to działa odwrotnie okazuje się w świecie. W Kolumbii ludzie oglądali filmy o Pablo Escobarze, więc każdy miał w głowie taką wizję, że tam po prostu cię zgwałcą, zabiją, okradną, to nie jest kraj dla blondynki, dla samotnej kobiety. Jest inaczej, jest oprócz cudownej przyrody, niezwykle gościnny naród. Kolumbijczycy są bardzo życzliwi, bardzo uprzejmi, pomagający na każdym kroku – opowiada podróżniczka.
Kozłowska podkreśla też znaczenie zaufania – zarówno do ludzi, jak i do siebie samej. – Myślę, że podróżnicy to jest... Mówi się o turystach, że nie wiedzą, gdzie byli, a podróżnicy nie wiedzą, gdzie będą. Ale podróżnicy wiedzą to, że chcą na siebie wzajemnie liczyć, chcą mieć zaufanie do siebie, bo są w tej samej sytuacji. I to jest takie wzajemne zaufanie, to jest również podróż solo, to jest też zaufanie do siebie, bo jakbyś mnie zapytała, czym jest ta odwaga, którą ja nie uważam, że tak naprawdę jestem szczególnie odważna, jestem ciekawa świata po prostu, ciekawa innych ludzi, ale mam zaufanie do siebie, taką otwartą głowę.
Zobacz także:
- Polska artystka na pustyni Atakama. "Zakochałam się absolutnie w tym miejscu"
- Atrakcje województwa śląskiego. "Dziedzictwo lokalne jest bardzo bogate"
- Polska reprezentacja na Festiwalu Fjord Cadenza w Norwegii. "Są częścią tej orkiestry"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Adam Burakowski/East News