To twardziele o głębokich sercach: "Troszeczkę życie się zmieniło"

Twardziele o głębokich sercach
Twardziele o gołębich sercach
Źródło: Dzień Dobry TVN
W piątkowym wydaniu Dzień Dobry TVN gościliśmy twardzieli o gołębich sercach: zapaśnika i olimpijczyka Damiana Janikowskiego, kulturystę Roberta Burneikę oraz strongmana Krzysztofa Radzikowskiego. Nasi prowadzący zapytali ich o łzy oraz o to, czy ojcostwo zmienia podejście do emocji. Było też o sile fizycznej i charakteru.
Kluczowe fakty:
  • Damian Janikowski jest ojcem 11-letni Mai i 6-letniej Oli, Robert Burneika 5-letniej Gai i 4-letniej Mai, a Krzysztof Radzikowski 4-letniego Antka i rocznej Hani.

Twardziele też płaczą

Damian Michałowski rozpoczął rozmowę od pytania, kiedy twardzielom ostatni raz zdarzyło się płakać. Goście Dzień Dobry TVN jednogłośnie odpowiedzieli, że podczas narodzin dzieci.

- To taki płacz szczęścia, że żona zdrowa, dziecko zdrowe, że się udało, wszystko jest w porządku. To było od serca wylane - wyjaśnił Damian Janikowski.

- To płacz radości, a z bezsilności? - dopytała Paulina Krupińska-Karpiel.

- Pół roku temu pochowałem swoją mamę i wtedy płakałem - przyznał Robert Burneika, znany jako  Hardkorowy Koksu.

- Takie sytuacje też są. Pochowałem swojego tatę i też był płacz. Ale my jesteśmy facetami, głowami rodzin i nam ciężko jest pokazać, że płaczemy. Bo jakby ten filar zaczął płakać, zaczął się rozpadać, to wszystko by się posypało - zaznaczył Krzysztof Radzikowski.

Czy ojcostwo zmienia mężczyzn?

Damian Janikowski, Robert Burneika i Krzysztof Radzikowski są silnymi i dobrze zbudowanymi mężczyznami, ale mają gołębie serca.

- To serduszko jest jak z pluszu, ale w niektórych sytuacjach, gdzie trzeba komuś pomóc, wykazać się w inicjatywach - ocenił Krzysztof Radzikowski.

- Troszeczkę życie się zmieniło i to serce się miękkie zrobiło, kiedy dzieci przyszły na świat i zbudowaliśmy rodzinę. Od kiedy mam żonę i dzieci uczę się innych rzeczy. Zawsze byłem suchy, surowy, nie mówiłem o swoich uczuciach, zamykałeś się w sobie, tłumiłem to i musiałem sobie z tym radzić tak jak w sporcie. Wiele razy więcej walk przegrałem, niż wygrałem, więc musiałem to ze sobą jakoś trawić. Natomiast [teraz - red.] jak już widzę jakąś tragedię rodzinną, rodzice zginą, dzieci zostaną same, nawet na filmie, to myślę: Co by się stało, gdybym ja zginął, a moje dzieci zostały bez niczego, bez taty, bez wzorca, to wtedy człowiek czuje się miękki - dodał Damian Janikowski.

Posłuchaj całej rozmowy z twardzielami w wideo zamieszczonym na górze strony.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości