Liam Payne zmarł 16 października 2024 roku w Buenos Aires. Cztery miesiące po tym tragicznym zdarzeniu służby w końcu ujawniły szczegóły na temat upadku artysty z hotelowego balkonu. Wyniki badań toksykologicznych ukazują, w jak złym stanie mógł być na chwilę przed swoją śmiercią.
Dalsza część artykułu dostępna jest pod materiałem wideo.
Ujawniono wyniki badań toksykologicznych Liama Payne'a
Liam Payne zginął 16 października 2024 w hotelu CasaSur w dzielnicy Palermo w Buenos Aires, w wyniku upadku z trzeciego piętra hotelu, w którym przebywał. Z raportu sporządzonego przez toksykologów z National Criminal and Correctional Prosecution Service No. 14 z Argentyny wynika, że poziom alkoholu we krwi Liama Payne'a wynosił 2,7 grama na litr. Jak przekazał portal People.com takie stężenie może prowadzić do oszołomienia i dezorientacji.
Eksperci wykryli również metabolity kokainy, takie jak metyloekgonina, benzolekgomina, kokaetylen oraz sertralina, substancja stosowana w leczeniu depresji. Brytyjskie śledztwo wykluczyło samobójstwo i za przyczynę zgonu uznano "uraz wielonarządowy" wynikający z upadku z budynku. Pogrzeb artysty odbył się 20 listopada w Amersham niedaleko Londynu. W ceremonii wzięli udział najbliżsi przyjaciele oraz rodzina.
Okoliczności śmierci Liama Payne'a
Śmierć Liama Payne'a sprawiła, że służby zainteresowały się nie tylko jej przyczyną, ale i osobami z bliskiego otoczenia artysty. Trzech mężczyzn, w tym przyjaciel muzyka, zostali początkowo zatrzymani i oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci. W lutym 2025 roku sąd wycofał zarzuty. Jednak dwoje hotelarzy, którzy wciąż przebywają w areszcie, usłyszało zarzut sprzedaży narkotyków artyście, za co grozi im do 14 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także:
- Śmierć wokalisty One Direction. Oskarżony przyjaciel gwiazdy
- Robbie Williams apeluje do branży po śmierci Liama Payne'a. "Sława nie jest lekarstwem na wszystko"
- Pogrzeb Liama Payne'a. "Na zawsze będzie żył w naszych sercach"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: people.com
Źródło zdjęcia głównego: Stefanie Keenan/AMA2015 / Contributor/Getty Images