Uczniowie o jakości nauczania w Polsce
Podczas konwencji „Przyjazna szkoła”, która odbyła się 27 sierpnia, uczniowie mówili o pogarszającej się jakości nauczania w Polsce. Poruszyli takie tematy jak przeładowana i w wielu kwestiach przestarzała podstawa programowa, podejście do środowiska, kontrowersyjne podręczniki do nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość, przemoc w szkole, nieprzestrzeganie przez nauczycieli praw ucznia, lekceważenie problemów, z którymi borykają się w swoich domach itd.
Szkoła
Raport o stanie polskiej oświaty
Młodzież między 16. a 24. rokiem życia przygotowała raport o stanie polskiej oświaty. Sporządzono go na podstawie ankiety, którą wypełniło 8707 młodych ludzi z całej Polski - 5012 kobiet, 2768 mężczyzn, 589 osób niebinarnych i 338, które wybrały opcję „wolę nie podawać”; 1587 uczennic i uczniów klas 4–8 szkół podstawowych, 4401 liceum, 1626 technikum, 103 szkół branżowych i 990 absolwentów.
Aż 92 proc. ankietowanych nie popiera decyzji i wizji polskiej oświaty obecnego ministra edukacji, Przemysława Czarnka. Nowego przedmiotu HiT chce się uczyć zaledwie 5 proc. uczniów. Z kolei 72 proc. chce więcej edukacji w kwestiach ekologii i zmian klimatycznych. 96 proc. uczniów twierdzi, że obecny program nauczania jest przeładowany.
65 proc. ankietowanych stwierdziło natłok prac domowych, a 72 proc. – że nie poszerzają one wiedzy. Uznane zostały w większości za odtwórcze, robione wieczorami, po długim dniu nauki w szkole, w przerwie między przygotowaniem do sprawdzianów i kartkówek, nie przynosząc nic prócz zmęczenia.
Jakie zmiany w edukacji proponują uczniowie?
Uczniowie proponują rozwiązania w postaci m.in. częstszych prac projektowych, grupowych, w kołach zainteresowań – które są angażujące i twórcze. W propozycjach zmian pojawiło się również wprowadzenie form wypowiedzi otwartych, jak eseje, debaty oksfordzkie czy zadania zespołowe. Chcą spędzać zdecydowanie więcej czasu na zewnątrz, proponując organizację części zajęć w parkach, na skwerach czy w przyszkolnych ogrodach. Chcieliby również więcej informacji zwrotnych, zamiast samych tylko ocen.
Aby wszystkie powyższe zmiany były możliwe, potrzebna jest również jeszcze jedna - zmniejszenie liczby osób w klasie. Młodzi proponują liczebność klas nie przekraczającą 18 osób. Podkreślają, że daje to nauczycielom możliwość bardziej indywidualnej pracy z uczniami.
Mniej liczne klasy oznaczają z kolei, że trzeba zatrudnić więcej nauczycieli. A tych brakuje. Jak więc to zrobić? Podnieść ich pensje. Obecne wynagrodzenia, plus wszystkie inne wymienione wcześniej problemy, zniechęcają młodych ludzi do kariery w niesieniu kaganka oświaty. W efekcie przyszłość polskiej edukacji i dorastających na niej młodych ludzi budzi niepokój zarówno samych zainteresowanych, jak i ich rodziców.
Zobacz także:
- W tych szkołach uczniowie nie będą korzystać z kontrowersyjnego podręcznika. Powstała specjalna mapa
- Elementy przysposobienia obronnego wrócą do szkół. "Chcemy, żeby dzieci przynajmniej raz były na strzelnicy"
- Zmiany w planie lekcji. Czego młodzież będzie się uczyć w nowym roku szkolnym?
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: Krytyka Polityczna, Raport o stanie polskiej oświaty
Źródło zdjęcia głównego: Maskot