Podręcznik do HiT i projekt mapa szkół bez s(HIT)-u
"Mapa szkół bez (s)HIT-u" to projekt nauczycieli i aktywistów, którzy przez kilkanaście dni sprawdzali, czy w wykazach szkolnych podręczników znalazła się książka, która bulwersuje opinię publiczną od kilku tygodni.
Twórcom mapy udało się zebrać dane z ponad 1,7 tys. szkół. Okazuje się, że w zaledwie 46 placówkach nauczyciele chcą korzystać z promowanego przez ministerstwo podręcznika. Prawie pół tysiąca szkół zadeklarowało, że będzie korzystać z alternatywnego wydawnictwa, które nie przeszło jeszcze wszystkich procedur wymaganych do dopuszczenia do użytku.
Szkoła
- Ta baza pokazała skalę niechęci do ministerialnego podręcznika do HIT-u i przeszła nasze najśmielsze przypuszczenia. Liczba szkół, które wybierają podręcznik Roszkowskiego, mieści się w granicach błędu statystycznego. Nie ma rozgraniczenia na województwa, wszędzie sytuacja wygląda podobnie - powiedziała cytowana przez "Gazetę Wyborczą" Anna Schmidt-Fic z Wolnej Szkoły, jedna z liderek Protestu z Wykrzyknikiem. I dodaje: "Trafiliśmy też na kilka szkół katolickich. To oznacza, że poziom indoktrynacji, jakim kipi ta książka, jest zbyt duży nawet dla tych, którzy co do zasady zgadzają się z wartościami prezentowanymi przez prof. Roszkowskiego. W tym przypadku stawiają tamę i mówią: tego już za wiele".
Kto wybiera podręcznik szkolny?
Wybór podręcznika jest autonomicznym prawem nauczyciela zagwarantowanym przed przepisy dotyczące oświaty. Ostatnio media obiegła informacja o burmistrzu Ustrzyk Dolnych, który zakazał korzystania z podręcznika na terenie gminy. Takie działanie nie jest zgodne z obowiązującym prawem.
- Nie tędy droga. Akcja bojkotu HiT opiera się właśnie na wolnym wyborze nauczyciela. Organ prowadzący nie ma uprawnień, by mu go narzucić. Małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak nie wyobraża sobie, aby nauczyciele odmówili pracy z podręcznikiem profesora Roszkowskiego, a burmistrz Ustrzyk Dolnych zakazał jego stosowania w szkole, dla której gmina jest organem prowadzącym. Obie sytuacje są niedopuszczalne, choć rozumiem, że postawa burmistrza jest podyktowana autentyczną troską o dobro dzieci. Możemy apelować i przekonywać, ale niech wszystko odbywa się w granicach prawa - dodała Anna Schmidt w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Prawo w żaden sposób nie obliguje nauczyciela do pracy z podręcznikiem. Może on korzystać z samodzielnie przygotowanych materiałów, jest natomiast zobowiązany do realizacji podstawy programowej.
Stale aktualizowana mapa jest dostępna pod tym adresem. W sieci dostępna jest również petycja skierowana do dyrektorów szkół ponadpodstawowych, której autorzy apelują o niekorzystanie z podręcznika pióra Wojciecha Roszkowskiego. Można ją podpisać tutaj.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wybierz laureata "SUPERPOZYTYWKI" Dzień Dobry TVN za ostatnie 5 lat [GŁOSOWANIE]
- Najdroższy lek świata będzie refundowany w Polsce. Kto może na niego liczyć?
- Oliwia Bieniuk wspomina relacje z ojcem po śmierci mamy: "Nie lubiliśmy się"
Autor: Adam Barabasz
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: temmuzcan / Getty Images