Nauczyciele odchodzą ze szkół
Bohater reportażu Adrianny Otręby "Kto będzie uczył nasze dzieci" - Artur Sieradzki przez 7 lat pracował jako nauczyciel historii. Porzucił pracę w szkole na rzecz branży pogrzebowej. Wcześniej otworzył prywatny żłobek i przedszkole. Jak tłumaczy, od początku zdawał sobie sprawę z tego, że nie może wiązać swojej przyszłości wyłącznie z oświatą. Dziś jego zakład pogrzebowy ma już dwa lata.
– To jest pewnego rodzaju nisza – tłumaczy były nauczyciel historii.- Człowiek zakładając biznes, zastanawia się, jakie potrzeby może zaspokoić na konkretnym obszarze. (…) To jest branża, która jest zawsze potrzebna – dodaje.
Szkoła
Nie ukrywa, że choć nowa praca daje mu satysfakcję, to nie bez znaczenia pozostają kwestie finansowe.
– Motorem (...) są też pieniądze, człowiek tak naprawdę pracuje dla pieniędzy, bo musi z czegoś żyć – stwierdza. – To była decyzja, człowiek zaryzykował.
Zarobki nauczycieli
Nowy rok szkolny upłynie pod znakiem świeżo powstałego przedmiotu historia i teraźniejszość, który od dłuższego czasu budzi liczne kontrowersje. To również stało się powodem do rezygnacji z zawodu wielu pedagogów. Wśród nich jest Adam Rębacz, nauczyciel z 18-letnim stażem.
– To jest bunt, którego nikt nie zauważy, ale będę się z nim czuł w porządku – mówi. – Nie zgadzam się na wprowadzenie tego przedmiotu. Może powiem tak: w tej formie. Przerywam przygodę ze szkołą, bardzo wiele się nauczyłem, nie żałuję – podkreślił.
Obok różnic światopoglądowych jednym z najczęstszych powodów rezygnacji nauczycieli są żenująco niskie zarobki, które w żaden sposób nie korespondują z realiami rynku. Głośnym echem odbiły się słowa Tomasza Rzymkowskiego, który pensje w oświacie skwitował stwierdzeniem, że nauczyciele "widzieli, co brali".
– Jako nauczyciel na jednym etacie jest bardzo ciężko, dlatego nauczyciele bardzo często łączą etaty – przyznaje nauczycielka języka angielskiego i biologii Anna Dolińska-Fojut. – W ostatnim roku miałam 1,5 etatu i wspomagałam się dodatkowymi, indywidualnymi lekcjami. W szkole, na rękę jako nauczyciel mianowany, czyli przedostatni stopień awansu, 2800 złotych na konto. Czy ta kwota pozwala godnie żyć? - Nie – kwituje.
Cały reportaż Adrianny Otręby "Kto będzie uczył nasze dzieci" można zobaczyć na TVN24 GO.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Małgorzata Rozenek-Majdan i Krzysztof Skórzyński zadebiutowali w Dzień Dobry TVN
- Co zobaczymy w nowym sezonie "Kuchennych rewolucji"? "Dużo płaczu, policji, służb"
- Prowadzący Dzień Dobry TVN wspominają zabawne wpadki. "Weszły na antenę niecenzuralne słowa"
Autor: Adam Barabasz
Źródło: TVN24 GO
Źródło zdjęcia głównego: Nikada / Getty Images