Wysyłał groźby, czatował pod domem, zaatakował w sklepie. Polska influencerka przeżyła koszmar

Stalking to realne zagrożenie - historia polskiej influencerki
Stalking to realne zagrożenie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Aria Martelle przez ponad półtora roku żyła w strachu przed 50-letnim mężczyzną, który śledził dosłownie każdy jej krok - najpierw w Internecie, a następnie również w rzeczywistości, tj. na ulicy. Młoda influencerka w Dzień Dobry TVN opowiedziała o niespodziewanych i niebezpiecznych spotkaniach ze stalkerem oraz o niewydolności systemu ochrony kobiet i opieszałości służb w kwestii ujęcia nękającego ją chorego człowieka.

Influencerka Aria Martelle nękana przez stalkera

Aria Martelle to influencerka, która przez ponad półtora roku była ofiarą intensywnego stalkingu. Sprawca, około 50-letni mężczyzna z okolic Wołomina, cierpiący na schizofrenię paranoidalną, nękał ją, wysyłając liczne wiadomości o charakterze seksualnym i groźby, a także wyśledził jej miejsce zamieszkania.

- Wszystko zaczęło się wtedy, kiedy przeprowadziłam się do Warszawy, czyli około 3 lata temu. Na początku zaczęłam dostawać wiadomości, które były normalne i potem zaczęły się stawać coraz bardziej niepokojące. (...) Zaczął wypisywać do mnie wiadomości na Instagramie o charakterze przemocowym i seksualnym. I to nie była jedna wiadomość raz na jakiś czas, tylko to były dziesiątki wiadomości codziennie. Zaniepokoiło mnie to, ale nie sądziłam, że coś takiego może się przenieść do rzeczywistości - opowiada influencerka.

- Jak poszłam na przystanek, niedaleko mojego pierwszego miejsca zamieszkania, to spotkałam tego mężczyznę i powiedział mi: "To ja, to ja jestem ten Artur, który ciągle wypisuje do pani wiadomości". Przestraszyłam się, uciekłam do tramwaju i potem, jak byłam w domu, przejrzałam wszystkie te wiadomości i zorientowałam się, że ten mężczyzna wie dokładnie, gdzie ja mieszkam. Zorientował się niestety dlatego, że dodałam Instastories widoku wieżowców. (...) On musiał mnie śledzić, żeby wiedzieć dokładnie, jaki to był adres, jaka ulica, który blok - tłumaczy młoda kobieta.

Pomimo zgłoszeń na policję początkowo służby nie podjęły skutecznych działań. - Policja powiedziała: "No jest pani popularna, póki nic się pani nie stało, to nic nie można zrobić" - cytuje gościni Dzień Dobry TVN.

Sytuacja zmusiła Arię do przeprowadzki, zatrudnienia prawnika i wywalczenia sądowego zakazu zbliżania się. - Ten zakaz zbliżania został złamany kilkukrotnie. Raz spotkałam go [stalkera - przyp. red.] pod moją siłownią, raz spotkałam go w centrum handlowym, a później dowiedziałam się, że pojechał za mną na obóz młodzieżowy. (...) Wyczekiwał na mnie pod hotelem, który był w środku lasu - zaznacza influencerka.

Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany po ataku na Arię Martelle w sklepie i umieszczony w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. - Poszłam na imprezę do mojego kolegi i wyszłam z tej imprezy do sklepu, ponieważ rozbolała mnie głowa, chciałam pójść po środek przeciwbólowy. I tam zobaczyłam, że on stoi przy kasie, i zdążyłam się tylko obrócić. Ten mężczyzna się na mnie rzucił. Całe szczęście panowie w sklepie bardzo szybko zareagowali i go ze mnie zdjęli - wspomina kobieta.

Pobyt stalkera w szpitalu psychiatrycznym nie jest jednak rozwiązaniem trwałym. - Ja nawet nie dostanę informacji, że on zostanie wypuszczony. Co pół roku ma badania, gdzie mógłby udowodnić, że ma się lepiej i wtedy mój koszmar zacząłby się na nowo - uświadamia gościni Dzień Dobry TVN.

Kobieta udostępniła w sieci nagrania ze wspomnianych incydentów, aby zwiększyć świadomość na temat problemu stalkingu i braku odpowiedniej reakcji ze strony służb. 

Stalking - realne zagrożenie

Na temat złożonego niebezpieczeństwa, na które narażone są ofiary stalkingu, wypowiedział się w Dzień Dobry TVN również psycholog śledczy Adam Straszewicz.

- Nie każdy stalking będzie wyglądał tak samo. Tu [w przypadku Arii - przyp. red.] akurat poziom zaangażowania [stalkera - przyp. red.] może nam mówić o tym, że to będzie sytuacja niebezpieczna, że to będzie sytuacja zagrażająca życiu, ponieważ koszty ponosi ten stalker emocjonalne, psychologiczne w formie zaangażowania, ale też związane z przemieszczaniem się, więc jego oczekiwania są wyższe niż w innych przypadkach - wyjaśnia ekspert.

Specjalista dodaje jednak, że każda forma stalkingu powinna być przez służby z gruntu traktowana poważnie, ponieważ w przyszłości może przerodzić się w sytuację zagrażającą zdrowiu, a nawet życiu ofiary.

- Wydaje mi się, że to jest kwestia jakiejś zmiany systemowej. Nie wiem, czy wystarczy szkolenie, czy może trzeba nagłaśniać tę sytuację - analizuje psycholog.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości