Strongman walczy o powrót do zdrowia
Marcin Sendwicki od najmłodszych lat ma problemy ze zdrowiem. Zmaga się niedosłuchem, ma też problemy z nerkami. Mimo to jest jednym z najsilniejszych ludzi nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jakie tytuły udało mu się zdobyć? - Jestem mistrzem i wicemistrzem świata. Dwa razy zdobyłem brąz. Później na mistrzostwach Europy zdobyłem drugie i trzecie miejsce - mówił Marcin Sendwicki w rozmowie z Marcinem Sawickim.
Sportowiec przyznał, że nie miałby tych wszystkich medali, gdyby nie jego żona. - Przeprowadziłam się do niego, pilnowałam diety, żeby utrzymał wagę i nie podjadał - przyznała Anna Sendwicka, żona sportowca.
Ale trzymanie wagi to niejedyny problem, z jakim musiał zmierzyć się sportowiec. - Najpierw złamałem nogę. Lekarze byli zdania, że już nigdy nie będę mógł trenować, na szczęście stało się inaczej. Później zostałem zaatakowany przez mężczyznę z nożem. Ostatnio zachorowałem na COVID-19. Z powodu problemów z nerkami chorobami miała bardzo ciężki przebieg - opowiedział Sendwicki w rozmowie z Marcinem Sawickim.
Sport musiał pójść w odstawkę
Co gorsza, infekcja mocno osłabiła serce sportowca i lekarze musieli odłożyć przeszczep nerki, na który czekał sportowiec. - Zdaniem niektórych lekarzy serce też kwalifikuje się do przeszczepu, inni mówią, że być może wystarczy operacja. Decydujące będą wyniki ostatnich badań - dodała żona sportowca.
Kłopoty ze zdrowiem sprawiły, że Marcin Sendwicki musi na pewien czas zapomnieć o sporcie. Co robi teraz? - Od kilku miesięcy jeżdżę taksówką. Przy dializach taka praca jest bardzo wygodna - stwierdził.
Jak on i jego żona radzą sobie w tej niełatwej sytuacji? Czy mogą liczyć na czyjeś wsparcie? Dowiecie się tego z naszego materiału.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Kobiety w straży pożarnej. "Jest to wyzwanie, ale też naprawdę bardzo duża satysfakcja"
Tragiczny wypadek w domowym zaciszu. Sześciolatek udusił się pluszową zabawką
Zachorowała na raka jajnika, lekarz myślał, że to torbiel. "Ogromna, nawet macicy nie widać"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Marcin Sawicki