"Jeszcze zdążę" – dokument Aleksandry Kutz. "Zrobiłam film o śmierci po to, żeby chciało się Państwu bardziej żyć"

Dzień Dobry TVN
To jej reżyserki debiut. Aleksandra Kutz zdecydowała się opowiedzieć historię ludzi, którzy są bliscy śmierci, a jednocześnie bardzo dalecy. Pacjenci puckiego hospicjum w filmie "Jeszcze zdążę" przełamują tabu i pokazują, co tak naprawdę jest w życiu ważne.

"Jeszcze zdążę"

Czy w momencie, w którym dowiedzieli się o chorobie, zawalił się ich świat? Tak. Przyszła, nie wiadomo skąd i dlaczego, zniszczyła zdrowie, ale pokazała, co w życiu jest ważne, a co nie. Bohaterami filmu "Jeszcze zdążę" Aleksandry Kutz, są pacjenci puckiego hospicjum. Nie wiedzą, dlaczego chorują, ale jak nikt inny są oswojeni ze śmiercią. Słusznie zauważają, że w naszym społeczeństwie jest to temat tabu i pokazują, że ona, nawet jeżeli bliska, nie paraliżuje.

Życiem trzeba się cieszyć, a nie chorobą martwić

- mówią.

Film o miłości

Film powstawał cztery lata. Aleksandra Kutz mówi, że decyzja o podjęciu tego tematu, była jedną z najtrudniejszych, ale i najważniejszych w jej życiu.

Trafiłam tam przez mojego przyjaciela, naszego wspólnego kolegę, Jacka Szymczaka, który odchodził w hospicjum

- wspomina.

Reżyserka zauważa, że większość z nas, nie wie jakimi prawami rządzą się takie miejsca. Jak mówi, jej wydawały się straszne. Wydawały, bo zobaczyła, że hospicjum w Pucku, założone przez zmarłego przed laty księdza Jana Kaczkowskiego i jego zespół, jest miejscem pełnym światła. Aleksandra Kutz zdecydowała, że zrobi film o miłości. Pokazała prawdziwych bohaterów. Ludzi, którym życia zostało naprawdę niewiele.

Oni doświadczywszy sytuacji granicznych, mają nam do powiedzenia coś więcej

- mówi.

Nie są ważne dla nich pieniądze, zawodowe osiągnięcia, czy kolejne kupione rzeczy. To relacje i spełnianie małych marzeń, które mogli realizować, są najcenniejsze.

Jeśli nie podążymy za tym co jest dla nas najważniejsze w życiu i nie zadbamy o to i o tych, których kochamy, to zwykle mamy poczucie totalnego niespełnienia(…)Za to, co jest najbardziej wartościowe, nie płacimy pieniędzmi

- opowiada reżyserka.

Oswojenie się ze śmiercią, ale także jej świadomość, miłość i radość z życia, które zostało to tematy przewodnie dokumentu.

Zrobiłam film o śmierci po to, żeby chciało się Państwu bardziej żyć (…) Nie ma później. Zawsze jest teraz

- mówi reżyserka.

Millennium Docs Against Gravity - o festiwalu

Swoją premierę "Jeszcze zdążę" miał podczas 17. edycji Millennium Docs Against Gravity, jednego z najważniejszych festiwali filmów dokumentalnych na świecie. Kształtuje opinie i inspiruje do refleksji nad tym, co dzieje się na świecie. W tym roku, ze względu na trwającą pandemię, odbywa się zarówno stacjonarnie, jak i online. Ta druga część startuje już 19 września. Więcej informacji o tym, gdzie obejrzeć film Aleksandry Kutz znajdziecie pod tym adresem.

Zobacz też:

Więzień ks. Kaczkowskiego. Strój więzienny zamienił na fartuch szefa kuchni

Wolontariusze - anioły, które dają radość bezinteresownie

Polskie pielęgniarki z domowych hospicjów przeciążone pracą. „My nie potrzebujemy braw, my potrzebujemy szacunku”

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości