Zobacz też: Czym jest lęk ekologiczny?
Japonia od poniedziałku, 1 lipca, wznowiła odłowy wielorybów na skalę przemysłową - pierwsze statki wielorybnicze już opuściły japońskie porty. Do końca roku Japonia ma prawo odłowić 227 sztuk.
Do 30 czerwca Japonia należała do IWC, czyli Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej, która zezwalała jedynie na "naukowy odłów wielorybów". Jak zatem tłumaczono, jak w sklepach Japonii można kupić mięso wielorybów? Odpowiedź była prosta, tłumaczono, że jest to „produkt uboczny" badań nad wielorybami.
Po wyjściu z IWC Japonia nie ma prawa odławiać wielorybów w wodach Antarktydy i Oceanu Spokojnego, może za to odławiać je w swojej strefie przybrzeżnej.
Zobacz też: Kiedy żywność eko jest naprawdę eko?
Wiele organizacji ekologicznych - głównie z Australii i z Nowe Zelandii - nie zgadza się z wydaną decyzją dotyczącą odłowu wielorybów. Do tej pory walczyli z japońskimi odłowami wielorybów, teraz będzie to o wiele trudniejsze - bo do odłowów dochodzić będzie nie na wodach międzynarodowych, a na japońskich.
Więcej: Filozofia "zero śmieci". Francuz uczy Polaków, jak robić zakupy bez zbędnych opakowań