Partner wciąż porównuje mnie do byłej
Kasia i Marcin od kilku lat żyją w związku. Na co dzień tworzą zgrany duet, jednak gdy nadchodzi błaha sprzeczka, ich relacja zmienia się o 180 stopni. On przyjmuje wówczas stały schemat – czepianie się i porównywanie obecnej partnerki do byłej.
- Potrafi rzucić tekstami "ona przynajmniej sprzątała", "była sto razy lepsza od ciebie", "nigdy nie czepiała się mnie o takie rzeczy". Gdy zdążę zgasić ogień w zarodku, pada kultowe "wszystkie jesteście takie same, wariatki" – opowiada Kasia.
Choć partner zdaje sobie sprawę, jak bolesne dla jego obecnej partnerki są słowa, które wypowiada, wciąż powiela znany schemat. Wszystko wskazuje na to, że robi to z pełną premedytacją, by dopiec Kasi. Co robić w takiej sytuacji?
- Zachęcam do otwartej komunikacji, do powiedzenia o tym, jak się czujemy w sytuacji porównywania nas do kogokolwiek, a tym bardziej do byłej partnerki/partnera. Jeśli czujemy, że porównywanie nas rani, to warto, a nawet trzeba otwarcie powiedzieć o swoich uczuciach. Porównywanie w relacji nie wnosi nic budującego, wręcz przeciwnie, burzy poczucie bezpieczeństwa, wprowadza niepewność, obniża poczucie wartości porównywanej osoby, oddala od siebie partnerów. Związek powinien być bezpieczną przestrzenią, w której czujemy się akceptowani – powiedziała psycholożka.
- Należy postawić granice - powiedzieć, że sobie tego nie życzymy, bo nas to rani. Zadać pytanie, czy na pewno też emocjonalnie rozstał się z byłym/byłą. Dowiedzieć się, czy aby na pewno chce być z nami, czy też woli, kogoś innego, skoro nas porównuje – powiedział Mateusz Grzesiak.
Dlaczego porównujemy obecnych partnerów do poprzednich?
Kluczowe jest jednak pytanie, dlaczego zdarza nam się porównywać obecne partnerki, czy partnerów do ex? Czy wynika to z tęsknoty? Nieprzepracowanej relacji?
- Powody takiego postępowania mogą być różne, a o intencjach porównującego może świadczyć kontekst, w jakim osadzona jest dana sytuacja. Rzeczywiście z jednej strony, powracające myśli na temat byłej partnerki, porównywanie do niej może być przejawem np. tęsknoty czy upłynięcia zbyt krótkiego czasu od zakończenia wcześniejszej relacji. Z drugiej natomiast, często spotykam się z porównywaniem wykorzystywanym przez partnera/partnerkę, jako narzędzie manipulacji, wywierania wpływu czy kontrolowania drugiej osoby - i w takiej sytuacji możemy nazwać to, przemocą niefizyczną – powiedziała Karolina Tuchalska-Siermińska.
Mateusz Grzesiak dobitnie podkreśla, że jednym z podstawowych powodów jest brak kultury związkowej. Takie zachowanie rani i nie przystoi, ale wynika z niewiedzy. Po drugie, mimo że rozstajemy się z kimś fizycznie, to nie zawsze w pełni też emocjonalnie - jakaś część psychiki może być jeszcze z tamtym partnerem w wyobraźni, żałując na przykład rozstania lub wspominając jakieś przyjemne aspekty związku.
- Nie ma partnera, który byłby idealny pod każdym kątem - jeśli ktoś oczekuje księcia z bajki na wzór wyobrażenia o idealnym rodzicu, ten będzie zawsze zawiedziony, że kogoś takiego nie znalazł - i wtedy może wybierać z każdego byłego jakąś cechę, tworząc sobie w fantazjach partnera idealnego – powiedział ekspert.
Czerwona lampka w związku - Kiedy powinna się zapalić?
To, że porównywanie i umniejszanie drugiej połówce w związku nie prowadzi do niczego dobrego, każdy już wie. Kiedy natomiast powinna zapalić się w naszej głowie lampka, że coś jest nie tak, że relacja z partnerem/partnerką nas wyniszcza?
- Każda sytuacja, w której czujemy się niekomfortowo, w której przekraczane są nasze granice, naruszane poczucie wartości, w której druga osoba nas rani - powinna być dla nas sygnałem ostrzegawczym. Warto pamiętać, że w takich sytuacjach mamy prawo reagować - bronić się lub odejść – powiedziała psychoterapeutka.
Zdaniem Mateusza Grzesiaka nawet najmniejsza lampka nie powinna być przez nas bagatelizowana. Milczenie bowiem tylko wzmacnia negatywne zachowania, gdyż dajemy na nie przyzwolenie. Należy zatem jasno stawiać granicę. Gdy nic się nie zmienia, pomocy warto szukać u terapeuty.
Jak czuje się osoba porównywana do innych?
Nikt nie lubi brać udziału w rywalizacji o akceptację i miłość. Jak powinna radzić sobie z własnymi emocjami osoba, która wciąż jest krytykowana i porównywana do innych?
- Czuje się zwykle fatalnie, bo każdy z nas w zdrowym związku chce mieć poczucie wyjątkowości i wyłączności, które porównywanie do innych niweczy. Powinna zdać sobie sprawę, że to nie jest jej problem, być ze sobą szczera i określić, na ile toleruje takie zachowania, postarać się nie brać tego osobiście – powiedział Mateusz Grzesiak.
- Porównywanie podcina skrzydła, obniża poczucie wartości, pozbawia pewności siebie, rzuca cień na samoocenę osoby porównywanej, sprawia, że czuję się niewystarczająca, nieakceptowana, a nawet niekochana. A jak może sobie radzić osoba traktowana w ten sposób? Jeśli porównywanie pojawia się notorycznie mimo rozmów, próśb, stawiania granic, warto zastanawiać się nad sensem kontynuowania takiej relacji. Relacji, w której nie jesteśmy szanowani, doceniani ani akceptowani. Dokonywanie świadomego wyboru otoczenia, w którym chcemy przebywać, jest istotną umiejętnością budowania poczucia wartości. Każdy nosi swoją historię i jeśli czujesz się przytłoczona/y tym, czego doświadczasz, nie wahaj się sięgnąć po wsparcie specjalisty (psychologa, psychoterapeuty), który pomoże Ci zatroszczyć się o Twoje zdrowie – dodała terapeutka.
Przyszłość związku z problemami
Jak przyznaje ekspertka, związek powinien być naszą bezpieczną przestrzenią, w której czujemy się akceptowani, doceniani, w którym możemy być sobą, możemy się rozwijać, dzielić zarówno radościami, jak i trudnościami czy smutkami.
Związek to jednak nie tylko motyle w brzuchu i romantyczne uniesienia, to budowanie zdrowiej relacji, która wymaga zaangażowania obu stron, otwartości na partnera/partnerkę, wzajemnego szacunku, czasu spędzanego razem i osobno.
Jeśli tego brakuje, jeśli tak naprawdę czujesz, że jesteś w tej relacji sam/sama, jeśli nie możesz w niej być sobą, to, ten związek nie jest miejscem dla Ciebie.
W sytuacji, gdy pojawiają się czerwone lampki, warto zadać sobie kilku kluczowych pytań:
- "Dlaczego pozwalam mu traktować siebie w ten sposób?"
- "Dlaczego pozwalam mu siebie oczerniać?"
- "Czy takiego związku chcę dla siebie?"
- "Czy takiej relacji potrzebuję?"
- "Dlaczego w tym tkwię?"
- "Jak się teraz czuję?"
- "Czego tak naprawdę teraz potrzebuję?"
- "Co mogę̨ zrobić, by zmienić swoją sytuację?"
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Fałszywe konto w mediach społecznościowych ułatwia inwigilację byłego partnera? "Stoi za tym cała mieszanka emocji"
- Razem w życiu i na ekranie. Oto historie hollywoodzkich par
- Arthur O Urso - brazylijski model i romantyk na "nielegalu". Ma 9 "żon", a marzy mu się więcej
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Maria Korneeva/GettyImages