Sklep z wikliną
Ta historia zaczęła się ponad 30 lat temu, gdy dziadek Katarzyny i Anny otworzył sklep z wyrobami wiklinowymi.
- Bardzo lubiliśmy sklep dziadka. Tam było przytulnie i lubiłyśmy się bawić rzeczami z wikliny - wspominała Katarzyna Nejman. - Popsuł się kiedyś jakiś fotel, no to się poszło do sklepu i wstawiło do domu. Trzeba było szafkę, nie było pieniędzy, no to ze sklepu się wzięło – dopowiedziała Ewa Nejman, mama Anny i Katarzyny.
Siostrom od dzieciństwa towarzyszyła wiklina. Pierwsze wózki dla lalek, kołyski, fotele, stoły, kufry - to wszystko było wyplecione. Do czasu... bo w 2020 sklep dziadka miał być sprzedany.
- W ubiegłym roku i z racji pandemii, i z racji tego, że sklep przestał być dochodowy, a dziadek też ma już swoje 83 lata i przyszedł czas na emeryturę, postanowiłyśmy mu pomóc w sprzedaży. Wszystko, co było w sklepie wyprzedałyśmy w dwa dni. Wtedy dostałyśmy bardzo dużo informacji zwrotnych od ludzi, że to jest super i powinnyśmy to kontynuować - tłumaczyła Anna.
Świąteczna piosenka Dzień Dobry TVN
Siostry wikliniarki
Wnuczki powiedziały dziadkowi, że to nie może być koniec. Kobiety postanowiły kontynuować tradycję rodzinną. – Reakcja dziadka była taka, że zamilkł na dłuższy moment. Zamyślił się i w pewnym momencie powiedział: "Ale jaja!" - wspominała Katarzyna.
Decyzją sióstr była też zdziwiona reszta rodziny. Żadna z nich nie miała doświadczenia w prowadzeniu własnej firmy. Anna skończyła ASP, a Katarzyna jest aktorką. By w pełni zająć się wikliniarstwem, musiały zostawić swoje dotychczasowe zajęcia i przede wszystkim nauczyć się wyplatać. Skończyły szkołę zawodową o specjalności wikliniarstwo.
- Pierwszy koszyk to jeszcze jak cię mogę, ale przejście z tego etapu, gdy ten koszyk jest taki bardzo artystyczny do momentu, kiedy on jest taki jak naprawdę się chce, wymaga bardzo dużo pracy i wprawy - podkreśliła Anna Borecka.
Siostry namówiły też tatę do zapisania się do szkoły zawodowej. – Początkowo się dość bronił. Twierdził, że mu się to raczej nie spodoba, że po co. (…) Skończyło się tak, ze tata jest pierwszym plecionkarzem - oznajmiła Katarzyna. - Cały czas siedziałbym i wyplatał, i kolejne przedmioty robił - powiedział Jacek Nejman, tata Anny i Katarzyny.
Zobacz cały reportaż w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Niezwykła pasja 76-letniego Jerzego Gruchalskiego. "Mam zamiar pracować do końca życia, a nawet dwa dni dłużej"
- Magiczna kolekcja świątecznych domków. "Najstarszy jest z lat 60."
- Jak powstaje lalka reborn i kto z niej korzysta? "Może być włożona do terapii"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Arkadiusz Gdula
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN