Takie historie naprawdę poruszają. Małżeństwo Domańskich stworzyło niezwykłe miejsce, w którym dzieci odnajdują miłość i ciepło. Choć sami mają trójkę pociech, rodzicielską opieką otoczyli szóstkę kolejnych.
Dom rodzinny Domańskich
W tej chwili tak naprawdę nazywamy się Placówką Opiekuńczo-Wychowawczą typu rodzinnego. Tego określenia 'placówka' rzeczywiście staramy się na co dzień nie używać, bo chyba niezbyt dobrze się kojarzy. Jesteśmy domem rodzinnym po prostu. Mamy gromadkę dzieci, którymi się zajmujemy
Dzieci państwa Domańskich
Nigdy dzieci nie wyrażały tego tak bardzo mocno i nie mówiły nam o tym. Ale też wydaje mi się, że byli na tyle jeszcze młodzi i mali, przynajmniej najmłodszy syn, że wdrożyli się po prostu w to życie takie wspólne z dziećmi, które do nas przyszły. (...) Fajnie się dogadywaliśmy. Dzieciaki to bardzo zaakceptowały
To szalenie odważna, a także godna podziwu decyzja, żeby prowadzić rodzinny dom dziecka, więc podziwiamy niezmiennie
- Bunt dyrektorów i nauczycieli, czyli działalność szkół w dobie pandemii. Czy podstawówki powinny być otwarte?
- Najpiękniejsze koronki koniakowskie wytwarza... mężczyzna. Niezwykły talent beskidzkiego kucharza
- Wrażliwy rolnik spod Olsztyna łączy pracę w gospodarstwie z kulturystyką. Jego forma robi wrażenie!