Mama dopytywała syna, kiedy będą wnuki
Wielu świeżo upieczonych małżonków nieustannie musi mierzyć się z jednym, mrożącym krew w żyłach pytaniem - "Kiedy będą wnuki?". Najczęściej dopytują o to zatroskani rodzice lub teściowie. Jednak współczesne podejście do zakładania rodziny zmienia się, a młodzi ludzie coraz częściej decydują się najpierw na realizację swoich zawodowych i osobistych celów.
Swoją historią w tej kwestii podzieliła się pani Zosia, która od lat marzy o wnukach. Kobieta ma trzydziestoletniego syna Michała, który, jak przyznała, ostatnio sprawił jej duży zawód. - Wszystkie moje sąsiadki już niańczą wnuki. Michał ma dobrą pracę, z dziewczyną spotyka się już od kilku miesięcy, wiem, że nawet razem pomieszkują. Normalne więc, że podczas ostatniego obiadu zagadnęłam o wnuki - napisała w liście do redakcji eDziecko.
- Przypomniałam mu, że większość jego kolegów już założyła rodziny. Powiedziałam, że też chciałabym, tak jak moje koleżanki już bawić maluchy i że jestem coraz starsza, więc teraz chętnie przy dzieciach pomogę, ale za kilka lat może być różnie - dodała.
Syn pani Zofii przyznał, że rozmowa ta niezwykle go zaniepokoiła. Zarzucił mamie, że "za bardzo się wtrąca", a on "nie będzie zakładał rodziny na hura, bo jego matka chce z wózkiem pod blokiem pochodzić". - Bardzo mnie zraniły jego słowa - stwierdziła pani Zofia.
Pies "Wnuczek" - remedium na oczekiwania rodziców?
Po kilku tygodniach Michał ponownie odwiedził swoją mamę, w towarzystwie małego teriera. - Michał poinformował mnie, że kupił psa. I w pewnym momencie rzucił do niego "Wnuczek" przywitaj się z moją mamcią. Myślałam, że się przesłyszałam, ale nie. Tak, mój syn nazwał psa "Wnuczek" i jak znam swoje dziecko, zrobił to złośliwie, poza tym było to widać po jego minie - przyznała pani Zofia.
- Nie wiem, co teraz się z tymi młodymi porobiło. Płakać mi się chce, jak pomyślę, że może nigdy nie będzie mi dane zostać babcią - dodała.
Sytuacja Michała nie jest odosobniona. Na przestrzeni lat można zauważyć znaczący spadek dzietności w Polsce. Do najczęstszych powodów decyzji o zrezygnowaniu z posiadania potomstwa należy obawa przed trudnościami finansowymi oraz niestabilną sytuacją finansową.
Zdaniem ekspertów większość par kieruje się przede wszystkim rozsądkiem. - W moim gabinecie bardzo mocno odczuwalna jest aktualna sytuacja społeczno-polityczna. Inflacja, wojna w Ukrainie i generalne obawy o przyszłość łączą się z lękiem przed ciążą, porodem, pierwszym rokiem życia dziecka, depresją poporodową, wizją pozostania samemu z nowymi obowiązkami. Z tych powodów kobiety albo wcale nie decydują się na macierzyństwo, albo odkładają tę decyzję w czasie - powiedziała psycholożka Agata Ejsmont.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dziadkowie ze strony mamy czy taty? Badania wskazują, którzy utrzymują lepszą więź z wnukami
- Ta dziewczynka urodziła się z "rogiem jednorożca". "Ludzie zawsze się na nią gapią"
- Co to jest miłość? Odpowiedzi dzieci bawią do łez
Autor: Anna Gondecka
Źródło: eDziecko
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages