Rozstanie to jedno z najboleśniejszych doświadczeń w życiu, dlatego nie ma co się dziwić, że często dopadają nas wątpliwości, czy była to słuszna decyzja. Gdy zostajemy sami, mamy więcej czasu i okazji, aby przemyśleć nie tylko zachowanie partnera, ale również nasze. Niemal każdy zadaje sobie wtedy pytanie, czy aby na pewno rozstanie było odpowiednim rozwiązaniem. Odpowiedź nie jest jednoznaczna, ponieważ wiele zależy od tego, co nami kieruje. , które chcemy naprawić. Niestety, często nie potrafimy prawidłowo ocenić sytuacji, ponieważ nasz mózg wypiera złe momenty, które były w związku i zaczynamy podświadomie go idealizować. Warto dać sobie drugą szansę, szczególnie wtedy, gdy przemyśleliśmy swoje zachowanie po rozstaniu i zauważyliśmy swoje błędy
- Mamy coś takiego w naszym mózgu, że on z czasem zaczyna pamiętać więcej dobrych wydarzeń, a to, co złe się zaciera i zaczynamy ten związek gloryfikować. To jest niestety kolejna pułapka, która może powodować, że te dobre uczucia nie zawsze muszą oznaczać, że tak też było w czasie, kiedy byliśmy razem – powiedziała psycholog Marzena Mawricz.
Najbardziej niebezpieczne są powroty w przypadku . Mowa o relacjach, w których pojawiła się przemoc fizyczna, słowna czy ekonomiczna oraz, gdy jeden z partnerów manipuluje drugim. toksycznych związków
- . To jest kolejna pułapka, że ciągnie nas do negatywnego funkcjonowania. Pozostaje nadzieja, że tym razem zrobimy coś inaczej, że być może ten partner się zmieni, że coś przemyślał. Ale niestety, jeżeli nie przerobimy pewnych doświadczeń, traum czy deficytów dziecięcych i wrócimy z powrotem do tzw. tej samej rzeki, to odtworzymy te same scenariusze. A . Wtedy te nasze postawy są toksyczne, ponieważ są roszczeniowe, podsycone żalem, niechęcią – mówiła Marzena Mawricz. Toksyczne związki mają to do siebie, że ludzie często do siebie wracają toksyczne zachowania wynikają często z tych deficytów, czyli z niespełnionych oczekiwań, które rosną w nas, tworzą poczucie krzywdy
Oczywiście zdarza się, że ludzie po zakończeniu związku wciąż widzą dla siebie wspólną przyszłość. Może się nawet okazać, że . Dzięki temu powrót do byłego partnera może być dobrą decyzją. Co więc zrobić, aby dowiedzieć się, kiedy warto dać sobie drugą szansę? rozstanie będzie świetnym bodźcem do przemyślenia swojego zachowania i naprawienia błędów
- Jako terapeuta sugerowałabym, aby , dlatego że powrót do kogoś jest też powrotem do relacji, w której trzeba sprawdzić, co ja wnoszę. A więc, czy moje zachowania są toksyczne, czy nie, czy ja psuję ten związek, czy jestem osobą, dzięki której ktoś staje się lepszy. Trzeba "stanąć w prawdzie", czyli . To jest początek. Jeżeli uznam, że w tym związku to ja zawiniłam, to moje zachowania nie były w porządku, to jest to dobry moment, żeby posypać głowę popiołem i powiedzieć, że chcę zacząć jeszcze raz – wyjaśniła Marzena Mawricz. zacząć od rozmowy ze sobą zrozumieć, jaka jestem
Aby byli partnerzy mogli wrócić do siebie i zaczęli budować udany związek, ważne jest również, żeby . W przypadku, gdy tylko jedna strona chce powrotu, . Warto wtedy zwrócić się po pomoc do specjalisty, który pomoże uporać się z emocjami i doradzi, w jaki sposób zaakceptować taki stan rzeczy. była to wspólna decyzja najlepszym rozwiązaniem jest pogodzenie się z rozstaniem
- Są to sytuacje, w których zaleca się , żeby poradzić sobie po stracie. Bywa, że to jedna osoba bardziej cierpi i wtedy trzeba też pracować na akceptację tego, że nie wszystko musi się zrealizować zgodnie z naszą potrzebą, bo ta druga osoba może tego nie chcieć. – dodała psycholog. kontakt z psychologiem Potrzebujemy około 90 dni, żeby nasze hormony doszły do równowagi
Zobacz także:
Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie . Player.pl
Autor: Martyna Trębacz
Związki toksyczne – kiedy lepiej nie wracać do siebie?
Powroty po rozstaniu – kiedy warto dać sobie drugą szansę?
- Fani mieli nadzieję, że Krzysztof Ibisz wróci do drugiej byłej żony. Anna Nowak-Ibisz odniosła się do sprawy
- Katarzyna i Cezary Żakowie rozstali się? Aktorka skomentowała doniesienia: "Tradycji stało się zadość"
- W 7. miesiącu ciąży usłyszała przerażającą diagnozę. "Bałam się go urodzić" - wspomina Mariola, a jej historia obrazuje potęgę matczynej miłości