Jeszcze zanim na stałe przeniosła się do Ugandy, Anna Małecka-Mutambi czuła się związana z Afryką. Jak przyznaje, różnorodność kultur tego kontynentu fascynowała ją od dziecka. Jednak pierwsza podróż okazała się dla niej trudna.
- opowiada Anna Małecka-Mutambi.
Podróże uświadomiły jej, jak wiele miała szczęścia, mogąc się wychowywać w pełnej rodzinie, w bezpieczeństwie i z perspektywami na dobre życie.Do Ugandy wróciła więc po to, by zrealizować swoje marzenie. Zrozumiała, jak duży był to dla niej przywilej - taki, którego porzucone dzieci z afrykańskich ulic nie miały szansy doświadczyć.
- mówi mieszkająca w Ugandzie Polka.
Anna daje dom osieroconym, porzuconym maluchom.
- podkreśla nasza rozmówczyni. U niej, w Bezpiecznej Przystani, Założycielka sierocińca stara się przy tym zrobić wszystko, by odnaleźć krewnych swoich podopiecznych. Jeśli się to nie udaje, szuka dla nich rodzin zastępczych. . Każde ma swoją historię, wszystkie są ofiarami trudnych sytuacji. mogą uczyć się, bawić, żyć w poczuciu bezpieczeństwa. Obecnie w ośrodku przebywa 25 dzieci
- opowiada ze smutkiem Anna Małecka-Mutambi.
Założona przez nią Fundacja Agandi działa na rzecz porzuconych dzieci. Każdy z nas może wesprzeć Annę i jej zespół w działalności charytatywnej. O tym, jak pomóc, dowiesz się z wideo reportażu.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie . Player.pl
Zobacz też:
Urlop wychowawczy – najczęściej zadawane pytania
Autor: Ola Lipecka
Anna Małecka-Mutambi otworzyła w Ugandzie dom dla sierot
Kim są dzieci, którym pomaga Anna Małecka-Mutambi i Fundacja Agandi?
Od zawsze miałam takie pragnienie w sercu. Przyjechałam raz, drugi, trzeci, nie mogłam odpuścić. Aż w końcu zdecydowałam się zostać i otworzyć swoją własną fundację. Za pierwszym razem przyjechałam na wolontariat, nie na wakacje
Chciałam zrobić coś inaczej - stworzyć dom, który będzie faktycznie takim rodzinnym domem, nie ośrodkiem z 100 dzieci. Poznałam mojego męża, bardzo mi pomagał. Tak to się zaczęło i tak trwa aż do dziś
To dzieci porzucone, zagubione, sieroty. Najczęściej to jednak dzieci niechciane, odrzucone z własnych rodzin, traktowane jak wyrzutki. Mieszkają z nami
Przypadki są różne. Afryka jest inna niż Europa. Mamy dziewczynkę, którą tato do nas przyniósł, matka od niego uciekła. Miał po dziecko przyjść po paru miesiącach, nigdy się jednak ponownie nie zjawił