Marzena Figiel-Strzała o rytuałach afrykańskich plemion
W Dolinie Omo w Etiopii wciąż trwa nierówna walka o edukację dzieci z plemiennych społeczności. Największy problem stanowi tutaj brak szkół, ale nie bez znaczenia pozostaje także postawa rodziców, którzy nie pozwalają pociechom na naukę. Maluchy nie mają szansy zdobywać wykształcenia, poddawane są za to bolesnym rytuałom. Przekonała się o tym Marzena Figiel-Strzała, która w ramach cyklu "Dzieci świata" miała szansę odkryć kulisy życia afrykańskich plemion.
- Już w wieku kilku lat dziewczynkom z plemienia Mursi rozcina się płatki uszu i wkłada się w nie coraz większe drewienka, żeby docelowo to ucho było jak najbardziej rozciągnięte - wyjaśniła dziennikarka, jednocześnie pochylając się nad tematem innych obrzędów inicjacyjnych.
- Plemię Mursi słynie z tego, że kobiety z tego plemienia noszą talerzyki w wargach (...). Po pierwszej miesiączce dziewczynce rozcina się dolną wargę, wybija dolne zęby (...). Im większy jest talerzyk, tym więcej bydła dostanie rodzina od przyszłego męża, dlatego dziewczynki i rodziny walczą o to, żeby mieć coraz większy talerzyk (...). Kiedy dziewczynkom zaczną rosnąć piersi, tatuuje się im litery M. To jest kitchoga. Cierniem podważa się skórę, która pęka i potem żyletką wykonuje się małe nacięcia. W to wciera popiół, żeby powstały takie ozdobne kuleczki - mówiła w Dzień Dobry TVN autorka cyklu "Dzieci świata".
"Dzieci świata" - etiopskie plemię Karo
Bolesne rytuały stanowią nieodłączny element codzienności mieszkańców Etiopii. W plemieniu Hamer biczuje się dziewczynki podczas święta Ukuli Bula. Kilkulatki z plemion Arbore i Daasnach są obrzezane, a tym z plemienia Mursi rozcina się wargi, umieszczając w nich sporych rozmiarów talerzyki.
Zupełnie inne zwyczaje panują za to w plemieniu Karo. Tam każdy dzień zaczyna się od malowania twarzy i ciała kolorowymi glinkami wydobywanymi z ziemi. Maluchy nie doświadczają krzywd związanych z obrzędami i mają szansę poszerzać swoją wiedzę w miejscowej szkole. Niestety los plemienia może się odmienić, a wszystko to za sprawą decyzji podejmowanych przez rząd. Na rzece Omo postawiono tamę, przez którą zaczyna brakować ryb i niezbędnej do uprawy roślin wody. W planach jest także budowa olbrzymiej fabryki.
- Zabrali nam nasze pola, żeby wybudować fabrykę cukru. Nikt nie zapytał nas o zdanie. Co z nami będzie, jak fabryka powstanie? Gdzie pójdę z moimi dziećmi? - zastanawia jedna z członkiń plemienia Karo, Yrma.
Dzieci świata - plemię Karo z Etiopii. Zobacz wideo:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Maroko i jego wszystkie odcienie. Katarzyna Ławrynowicz przeprowadziła się tam lata temu. Jak wygląda jej życie?
- Ciekawostki o afrykańskim języku suahili
- Niezapomniana podróż Roberta Motyki po USA. Znany komik przeżył za oceanem niejedną przygodę
Autor: Magdalena Brzezińska
Reporter: Marzena Figiel-Strzała
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News